Blisko 4 promile alkoholu w organizmie miał mieszkaniec gminy Wąwolnica na Lubelszczyźnie, który wsiadł za kierownicę i wpadł do rowu. Mężczyzna prowadził mimo sądowego zakazu. Gdy wytrzeźwieje usłyszy zarzuty.

Mężczyzna został zabrany do szpitala, ale okazało się, że nie doznał poważnych obrażeń ciała i po badaniach został z niego wypisany.

Badanie trzeźwości wykazało, że 44-latek miał blisko 4 promile alkoholu w organizmie. 

Po sprawdzeniu w bazach wyszło na jaw, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania, natomiast ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów - poinformowała oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Puławach komisarz Ewa Rejn-Kozak.

Mężczyzna trafił do aresztu. Za jazdę po pijanemu i złamanie sądowego zakazu grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności, dożywotni zakaz kierowania oraz wysoka grzywna i obowiązek zapłaty świadczenia w wysokości nawet 60 tys. zł.