​27 milionów złotych - tyle w sumie winni są lubelskiemu Zarządowi Transportu Miejskiego gapowicze. W tym gronie są tacy, którzy biją "rekordy" - być może światowe.

W 2022 roku kontrolerzy lubelskiego ZTM wystawili 19 492 mandaty na łączną kwotę ok. 4 mln zł.

Obecnie w Lublinie "rekordzistami" wśród gapowiczów jest dwóch mężczyzn. 29-latek ma 284 wystawione mandaty, a jego zadłużenie wynosi obecnie ponad 76,7 tys. zł. Z kolei 52-latek ma 302 mandaty, a zadłużenie wynosi obecnie blisko 79,9 tys. zł. Obaj są absolutnymi liderami niechlubnej statystyki. Co ciekawe, ich zadłużenie cały czas rośnie, bo należności już dawno trafiły do komornika.

W przypadku wykrycia pasażera, który podróżuje komunikacją miejską bez ważnego biletu lub uprawnienia do ulgowych albo bezpłatnych przejazdów, kontrolerzy wystawiają wezwanie do zapłaty za "jazdę na gapę".

Najtaniej jest zapłacić bezpośrednio u kontrolera (gotówką lub bezgotówkowo, np. kartą płatniczą). Wtedy pasażer otrzymuje 40-procentową bonifikatę. Upust 30 procent otrzyma, gdy opłata zostanie wniesiona terminie 7 dni od momentu otrzymania mandatu. Po tym terminie pasażer zobowiązany jest zapłacić pełną kwotę, czyli 230 zł.

Gdy sprawa trafi do komornika jest już blisko 700 zł - ostrzega Monika Fisz z ZTM. Skuteczność windykacji należności nie odbiega od "średniej krajowej" i oscyluje w granicy 30 proc.

Opracowanie: