Do 5 lat więzienia grozi dwójce młodych ludzi, którzy w Łodzi zaatakowali w tramwaju policjantkę po służbie. Notowani w przeszłości 28-latek i 25-latka usłyszeli zarzuty m.in. znieważenia, naruszenia nietykalności funkcjonariusza oraz gróźb karalnych.

Kilka dni temu policjantkę, która jechała tramwajem, zaczepiło dwoje młodych ludzi. 28-latek i 25-latka wykrzykiwali obraźliwe słowa i mimo wezwania, by się uspokoili, z każdą chwilą stawali się coraz bardziej agresywni.

Funkcjonariuszka rozpoznała w nich osoby, wobec których w lipcu podejmowała interwencję. Napastnicy grozili pozbawieniem życia i kilkakrotnie uderzyli kobietę, krzycząc, że nie jest na służbie i nikt jej nie obroni. Na najbliższym przystanku uciekli.

Wizerunki napastników zostały przekazane wszystkim patrolom. Zatrzymano ich następnego dnia.

Notowani w przeszłości 28-latek i 25-latka usłyszeli już zarzuty, w tym znieważenia, naruszenia nietykalności funkcjonariusza oraz gróźb karalnych. Policjanci ustalili, że przestępczy duet  pod koniec lutego dopuścił się kradzieży sklepowej - poinformowała rzeczniczka prasowa łódzkiej policji asp. Kamila Sowińska.    

Na wniosek prokuratury sąd zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt, a wobec jego towarzyszki policyjny dozór.

Policjanci podkreślają, że każda napaść na funkcjonariusza publicznego, nawet w czasie wolnym od służby, jest tożsama z przestępstwem popełnionym w chwili, gdy pełni on swoje obowiązki i sprawcy muszą liczyć się z surowymi konsekwencjami.