Fatalny finał miała dla mieszkańca Sieradza znajomość z 32-latką. Mężczyzna w bagażniku auta został wywieziony do lasu, pobity pałką, przywiązany do drzewa i okradziony. Policjanci zatrzymali trzy osoby podejrzane o rozbój. Sąd zastosował wobec kobiety i dwóch mężczyzn trzymiesięczny areszt.

45-latek z Sieradza przekazał policjantom, że pod jego mieszkanie podjechali samochodem kobieta i dwóch jej znajomych. Po krótkiej rozmowie zmusili go, by wszedł do bagażnika samochodu. Pokrzywdzony ze strachu, wykonał ich polecenie.

Po kilku minutach jazdy auto stanęło w kompleksie leśnym. Mężczyźni kazali pokrzywdzonemu wyjść z bagażnika, a następnie zdjęli z niego ubranie i zaczęli go bić.

Jeden z napastników uderzał go pałką teleskopową, pozostali agresorzy bili i kopali go po całym ciele. Wcześniej wyjęli z jego odzieży portfel, w którym było kilkaset złotych. Następnie linką przywiązali go do drzewa i odjechali - relacjonuje rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Sieradzu aspirant sztabowy Agnieszka Kulawiecka.

Pokrzywdzony twierdził, że stracił przytomność, bo kiedy się ocknął było już ciemno. Mężczyźnie udało się oswobodzić i dotrzeć do pierwszych zabudowań. Ich mieszkańcy wezwali pomoc. Karetka pogotowia przewiozła poszkodowanego do szpitala, na szczęście doznane obrażenia nie zagrażały jego życiu.

Funkcjonariusze już po kilku godzinach od zgłoszenia znali personalia wszystkich napastników. Zatrzymali 32-latkę i jej 31-letniego konkubenta oraz 43-latka. Przeszukując las policjanci ustalili miejsce, gdzie agresorzy wywieźli pokrzywdzonego, a w polu znaleźli jego odzież oraz pałkę teleskopową, którą napastnicy bili 45-latka.

Zatrzymanym prokurator postawił zarzuty: rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, pobawienia wolności oraz uszkodzenia ciała. Grozi im do 20 lat więzienia. Sąd przychylił się do wniosku Prokuratora Rejonowego w Sieradzu i zastosował wobec podejrzanych trzymiesięczny areszt. Straszy z mężczyzn był w przeszłości notowany przez policję.