Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie 24-latek z Brzeska, który tasakiem do karczowania groził nastolatkom i zabrał jednemu z nich rower. Z pomocą dzieciom pośpieszyli ojciec poszkodowanego chłopca i jego znajomy. Agresor został obezwładniony.

Grupa chłopców spacerowała ulicą Brzeska. Nagle do jednego z nich podszedł zamaskowany mężczyzna i grożąc taskiem do karczowania zabrał mu rower.

Przestraszeni chłopcy uciekli, jeden z nich zaalarmował swojego ojca, który przybiegł na miejsce.

Rozjuszony 24-latek groził mu pozbawieniem życia, jeżeli tylko się do niego zbliży. Ojciec chłopca nie bacząc na to, szybko obezwładnił agresora. Z pomocą ruszył również jego znajomy - informuje Barbara Szczerba z zespołu prasowego małopolskiej policji.

 

Na miejscu szybko pojawili się policjanci, którzy przejęli napastnika.  Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Usłyszał zarzuty rozboju i kradzieży rozbójniczej, za co grozi do 12 lat więzienia. Sąd zdecydował, że podejrzany na trzy miesiące trafi do aresztu.