2,5 tysiąca mandatu i 10 punktów karnych - tak zakończyła się podróż mężczyzny, który trasą S-7 pędził lamborghini z prędkością 259,7 km/h. Brawurową jazdę przerwali policjanci z grupy "Speed".

Mężczyzna jechał S-7 między Widomą a Szczepanowicami w powiecie krakowskim. Namierzyli go policjanci z grupy "Speed", którzy z nieoznakowanego radiowozu kontrolowali ruch drogowy.

Kierowca lamborghini jechał 259,7 km/h, przekraczając dozwoloną w tym miejscu prędkość o 139,7 km. Za złamanie limitu prędkości 45-latek z Miechowa został ukarany mandatem i ma na koncie 10 punktów karnych.