Catasticta copernicus - to nazwa nowo odkrytego gatunku motyla, który występuje w peruwiańskich Andach. W badaniach, które doprowadziły do jego identyfikacji, uczestniczyli naukowcy w Uniwersytetu Jagiellońskiego.

O odkryciu poinformował Uniwersytet Jagielloński.

Identyfikacja nowego gatunku motyla była możliwa dzięki ekspedycji naukowej zorganizowanej przez Christera Fåhraeusa z Uniwersytetu w Lund w Szwecji. W wyprawie tej uczestniczył także prof. Tomasz Pyrcz z Instytutu Zoologii i Badań Biomedycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego.

"Catasticta copernicus występuje na granicy lasu na wysokości około 3500 m n.p.m. w peruwiańskiej części Andów. Samce są mocno terytorialne i przepędzają inne owady z miejsca, w którym oczekują na samice. Wybierają strategiczne pozycje nad koroną drzewa lub nad ostrym grzbietem górskim i w godzinach okołopołudniowych aktywnie go pilnują" - przekazuje prof. Tomasz Pyrcz z UJ.

Jak relacjonuje prof. Pyrcz, "dostanie się w nieeksplorowane do tej pory miejsca wymagało użycia helikoptera i zaangażowania armii peruwiańskiej". "W trakcie badań odkrytych zostało wiele innych gatunków motyli z różnych grup taksonomicznych" - dodaje.

Naukowiec z UJ podkreśla, że gatunek Catasticta copernicus został opisany w czasopiśmie naukowym "Zootaxa" przez zespół autorów, którego troje członków to pracownicy Uniwersytetu Jagiellońskiego.

W zbiorach Centrum Edukacji Przyrodniczej UJ przechowywane są 4 osobniki Catasticta copernicus (3 samce i 1 samica), a kolejnych 11 okazów znajduje się w innych kolekcjach w Europie. 

Catasticta to rodzaj motyli z rodziny bielinkowatych. Do tej pory wyróżniono i opisano ponad 100 jego gatunków.

Na czym polega proces odkrywania nowego gatunku?

O tym jak wygląda proces identyfikacji nowego gatunku i nadawania mu nazwy opowiada dr Rafał Garlacz z Centrum Edukacji Przyrodniczej UJ.

"Droga do stwierdzenia, że badany okaz należy do nowego gatunku bywa długa i żmudna. Wymaga ona przede wszystkim zweryfikowania i sprawdzenia we wszystkich dostępnych kolekcjach oraz literaturze informacji na temat gatunków już znanych. Wiąże się to często z potrzebą wykonania różnorodnych analiz - zarówno morfologicznych i anatomicznych, ale także molekularnych czy biochemicznych. Dopiero wyniki z wszystkich procedur pozwalają na pewne stwierdzenie odkrycia nowego gatunku. Badania taksonomiczne to długi proces prowadzony w bardzo wąskiej specjalizacji, który jest niezbędny do poznania zależności ewolucyjnych" - wyjaśnia dr Garlacz.

Jak dodaje, "dotychczasowe badania wskazują, że Andy są najbardziej bioróżnorodnym miejscem na Ziemi".

"Każdy badacz odkrywający nowy dla nauki gatunek posiada przywilej wybrania mu nazwy. Co prawda nazwa musi być zgodna z odpowiednim kodeksem, jednak istnieje duża dowolność co do jej znaczenia. Co ważne, raz nadana nazwa nie może być usunięta, wymazana - ślad po niej pozostaje na zawsze w literaturze naukowej. Uhonorowanie osoby poprzez zapożyczenie nazwy od jej imienia lub nazwiska jest swego rodzaju pomnikiem, którego nie można obalić" - podkreśla dr Rafał Garlacz, zastępca dyrektora Centrum Edukacji Przyrodniczej Uniwersytetu Jagiellońskiego.