Kostka brukowa z Alei Róż staje się co coraz bardziej… ruchoma. Jej elementy przenoszą się już w kierunku Pl. Centralnego – alarmują mieszkańcy Nowej Huty. Urzędnicy twierdzą, że nie ma takiej potrzeby, aby kompleksowo remontować tę część Alei Róż. Jak usłyszał reporter RMF MAXX, bieżące naprawy w tym miejscu są wystarczające.

Kostka jest jak widać ruchoma. Po 20 latach nie nadaje się do użytkowania i stwarza zagrożenie. Być może jest to spowodowane tym, że przez te lata wjeżdżały tu ciężkie tiry na imprezy plenerowe, takie jak np. Dni Ziemi. To centrum Nowej Huty i taka nawierzchnia w tym miejscu to niedopatrzenie Rady Miasta Krakowa - mówi Małgorzata Szymczyk-Karnasiewicz aktywistka i autorka projektu  z budżetu obywatelskiego "Al. Róż na nowo"

W tym roku nie zabezpieczono w budżecie pieniędzy na ten cel - dodaje.

Przypomnijmy, że części Alei Róż, właśnie tym projektem z budżetu obywatelskiego przywrócono dawny charakter. Została wyremontowana i odbetonowana. W ubiegłym roku pojawiła się tam zieleń. 


Nietknięta część to ta znajdująca się od strony Placu Centralnego. Jest ona też parkingiem. To właśnie na tym fragmencie konieczny jest remont. Tego niestety na razie nie planują urzędnicy. Ci twierdzą, że bieżące naprawy się odbywają i są wystarczające.

W tym momencie nie planujemy kompleksowego remontu tego fragmentu al. Róż.  Na razie nie ma takiej potrzeby, żeby remontować, bo te bieżące naprawy po prostu wystarczają, natomiast  zbieramy głosy od mieszkańców i od  Rady Dzielnicy i również od mediów no i będziemy to analizować, czy rzeczywiście tam,  ten reprezentacyjny fragment starej Nowej Huty wymaga takiego kompleksowego remontu - wyjaśnia Krzysztof Wojdowski z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.

Jeżeli okaże się, że jednak jest taka potrzeba, sprawa i tak nie zostanie załatwiona szybko. Wszystko dlatego, że po pierwsze trzeba zaprojektować remont, po drugie uzyskać zgodę konserwatora zabytków i co najważniejsze zabezpieczyć na ten cel pieniądze.

Mieszkańcy Nowej Huty, przyznają reporterowi RMF MAXX, że potykają się o nierówną i klawiszującą kostkę. To jest niebezpieczne. Wywróciłem się tu kilka razy i można sobie tutaj nogę złamać. 

Ruchomą kostkę omijają też mamy z wózkami dziecięcymi. Kostka jest tu totalnie zniszczona, nie da się wózkiem tą częścią przejechać. Urzędnicy, którzy nam nie wierzą, jak bardzo zniszczona jest ta nawierzchnia, niech przyjadą i sprawdzą. Mogę im mój wózek oddać, niech spróbują przejechać. 

Mieszkańcy zwracają też  uwagę, że kilka kostek leżało na jezdni Placu Centralnego.

 

Opracowanie: