Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie będzie współprowadzony przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego - ogłosił na krakowskiej scenie minister Bartłomiej Sienkiewicz. Do tej pory organizatorem sceny był Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego.

W Teatrze Słowackiego w Krakowie odbyła się premiera "Wesela" w reżyserii Mai Kleczewskiej. Po spektaklu minister Bartłomiej Sienkiewicz poinformował ze sceny, że teatr będzie współprowadzony przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Nie jest to wyjątkowa decyzja, ponieważ taki wniosek marszałek województwa małopolskiego skierował już wcześniej do resortu. Za czasów rządów PiS, minister Piotr Gliński rozważał w 2021 roku prowadzenie teatru jako wspólnej instytucji kultury. Ostatecznie do tego nie doszło.

Teraz na ten wniosek przystał minister Bartłomiej Sienkiewicz.

Mam przyjemność ogłosić dzisiaj rzecz, która już od dawna była przygotowywana, bo zdecydowaliśmy współprowadzić jako ministerstwo kultury Teatr Słowackiego. To znaczy, że Kraków będzie miał drugą narodową scenę - powiedział szef resortu. Minister zwracając się do artystów i publiczności dodał, że "prosi o chwilę cierpliwości". Wszystkie papiery są przygotowane, ale ja nie chcę zawierać tego porozumienia z sejmikiem wojewódzkim, który chciał zniszczyć ten teatr. Poczekam do wyborów - wyjaśnił Bartłomiej Sienkiewicz.

To jest jedna z ważniejszych scen narodowych i wydaje mi się, że zasłużyliśmy. Jesteśmy szczęśliwi, bo od tylu lat po raz pierwszy władza w Polsce doceniła Teatr Słowackiego, doceniła to, co robimy, jak pracujemy i czym jesteśmy, i jak ważni jesteśmy. Doceniła też setki tysięcy widzów, którzy przychodzą do tego teatru. To bardzo ważny dzień i bardzo szczęśliwy dzień - podkreślił Głuchowski.

Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie działa nieprzerwanie od 1893 roku, początkowo jako Teatr Miejski, imię Juliusza Słowackiego otrzymał w roku 1909. Na przełomie XIX i XX w. pełnił funkcję sceny narodowej.

Od 2016 roku dyrektorem naczelnym i artystycznym instytucji jest Krzysztof Głuchowski.