Siedmiu polskich skoczków narciarskich wystartuje w konkursie Pucharu Świata w Wiśle. Kibice wykupili wszystkie bilety i liczą na dobry występ gospodarzy, a szczególnie zwycięzcy niedawnego Turnieju Czterech Skoczni Kamila Stocha.

Siedmiu polskich skoczków narciarskich wystartuje w konkursie Pucharu Świata w Wiśle. Kibice wykupili wszystkie bilety i liczą na dobry występ gospodarzy, a szczególnie zwycięzcy niedawnego Turnieju Czterech Skoczni Kamila Stocha.
Jan Ziobro w locie /Andrzej Grygiel /PAP

Piątkowe kwalifikacje wygrał Niemiec Richard Freitag - 133 m. Najlepszy z Polaków, Dawid Kubacki skoczył najdalej - 133,5 m, ale niepewnie lądował i ostatecznie zajął czwarte miejsce. Zrezygnował ze startu Stoch, zadowalając się dwoma udanymi skokami na treningach, na których uzyskał trzeci wynik i pierwszy wynik.

Oprócz Kubackiego awans do konkursu z kwalifikacji uzyskali: Jan Ziobro (siódmy wynik), Aleksander Zniszczoł (18.) i Stefan Hula (33.). Zagwarantowane miejsce w zawodach ma trzech biało-czerwonych z pierwszej dziesiątki klasyfikacji generalnej Pucharu Świata: Stoch, Maciej Kot i Piotr Żyła.

W obecnej formie zawodników jest bardzo możliwe, że Kamil Stoch, Piotr Żyła i Maciej Kot staną na podium zawodów Pucharu Świata w Wiśle - ocenił austriacki trener polskiej kadry Stefan Horngacher.

Kwalifikacji nie przeszło pięciu biało-czerwonych: Krzysztof Biegun (45. miejsce), Jakub Wolny (46.), Bartłomiej Kłusek (52.), Klemens Murańka (55.) oraz Krzysztof Miętus (56.).

Po rocznej przerwie kibice zobaczą w konkursie PŚ Austriaka Gregora Schlierenzauera. Zwycięzca aż 53 zawodów pucharowych (rekord), który długo leczył kontuzję kolana, w kwalifikacjach zaprezentował się nieźle, zajmując 19. lokatę.

Sobotni konkurs rozpocznie się o godz. 16.

(az)