Decyzja prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka o odejściu od władzy powinna ułatwić demokratyczne przemiany w tym kraju bez stosowania dalszej przemocy - ocenia Jerzy Buzek. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego cieszy się, że "głos ludu został wysłuchany".

Dziś głos ludu egipskiego został wysłuchany. Odpowiedzialność polityczna wzięła górę, a decyzja podjęta przez prezydenta Mubaraka powinna ułatwić demokratyczne przemiany bez dalszej przemocy. Jestem przekonany, że jest to historyczny dzień - oświadczył w piątek przewodniczący PE w komunikacie prasowym.

Wezwał wojsko, które przejęło teraz władzę w kraju, by odgrywało "konstruktywną rolę w procesie demokratyzacji". I dodał, że miarą przemian będzie spełnienie takich żądań jak zniesienie stanu wyjątkowego i położenie kresu zastraszaniu dziennikarzy, obrońców praw człowieka i dysydentów politycznych oraz powołanie nowego rządu z udziałem sił demokratycznych.

To dopiero początek długiej drogi ku trwałym przemianom - podkreślił Buzek. Jest to także długa droga w kierunku bardziej sprawiedliwego porządku gospodarczego i społecznego, w oparciu o zasady prawa - dodał.

Podobne zdanie wyraził lider największej, chadeckiej frakcji w PE Joseph Daul.

Odejście Hosniego Mubaraka jest początkiem pokojowej transformacji w kierunku Egiptu o pluralistycznej demokracji, dobrych rządach i ku przestrzeganiu praw człowieka, w odpowiedzi na aspiracje ludu egipskiego. Egipcjanie mają teraz obowiązek budowy pokojowego, stabilnego i demokratycznego kraju i UE musi działać w solidarności z nimi - powiedział.

Po Tunezji w Egipcie także zacznie się teraz proces demokratyczny - ocenił lider frakcji liberalnej ALDE Guy Verhofstadt. Jego zdaniem masowe demonstracje, które doprowadziły do obalenia reżimów w tych krajach, pokazały, jak błędne jest przeświadczenie Zachodu, że islam i demokracja nie są kompatybilne.

Kiedy widzimy muzułmanów i chrześcijan idących ramię w ramię, mamy wiarę w siłę ludzi do budowania społeczeństwa otwartego i demokracji liberalnej. ALDE oferuje wszelkie możliwe wsparcie i zabiega, by Unia Europejska uczyniła to samo - dodał Verhofstadt.