Zakończyła się sekcja zwłok osiemnastu ofiar katastrofy drogowej w Nowym Mieście nad Pilicą. Teraz ciała zabitych identyfikują rodziny, które przyjechały do Zakładu Medycyny Sądowej w Warszawie. Pogrzeby odbędą się w sobotę. Burmistrz Drzewicy, z której pochodzi część ofiar, nie wyklucza wspólnej ceremonii.

Identyfikacja zwłok jest konieczna dla wydania zgody na pochówek tragicznie zmarłych. Prokuratorzy i lekarze mają nadzieję, że wszystkie ofiary uda się rozpoznać jeszcze dzisiaj.

W podróży do stolicy i najtrudniejszych być może chwilach w życiu rodzinom ofiar towarzyszą psycholodzy, a także lekarz i dwie pielęgniarki.

Po południu przesłuchany ma zostać kierowca ciężarówki, w którą wbił się feralny bus.

Do tragicznego wypadku doszło po godzinie 6 rano, na drodze wojewódzkiej numer 707. Volkswagen transporter zderzył się czołowo z ciężarowym volvo. Kierowca busa nagle zjechał na lewy pas jezdni, najprawdopodobniej próbował wyprzedzić inny samochód przy bardzo złych warunkach pogodowych, w regionie panowała gęsta mgła.

Siła uderzenia była ogromna. Szesnaście osób zginęło na miejscu, dwie zmarły w szpitalu. Kierowca ciężarówki jest lekko ranny.

Ludzie pocieszają się nawzajem

Ofiary tragicznego wypadku pochodziły z powiatu opoczyńskiego w Łódzkiem, między innymi z miejscowości Drzewica. To niewielkie, czterotysięczne miasteczko, więc we wczorajszej katastrofie każdy stracił kogoś znajomego. Ludzie pocieszają się nawzajem.

Poza tym mieszkańcy, z którymi rozmawiała nasza reporterka Agnieszka Wyderka, za każdym razem podkreślają, że to bieda sprawiła, że aż 18 osób wsiadło do busa, który mógł przewozić tylko sześć osób. Wszyscy pasażerowie byli pracownikami sezonowymi, jak codziennie jechali na zbiór jabłek.