"Zawsze był ten problem, że zdarzały się komisje, w których brakowało członków. Każda komisja może zostać uzupełniana poprzez np. przedstawicieli danego komitetu wyborczego" – stwierdził w rozmowie z „Rzeczpospolitą” wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker. "Źródłem tego problemu jest również w tym roku bardzo dobra sytuacja gospodarcza. Wiele osób - oprócz poczucia obywatelskiego obowiązku - cieszyło się z diety za pracę w komisji. Teraz dieta już nie jest magnesem" – ocenił.

"Zawsze był ten problem, że zdarzały się komisje, w których brakowało członków. Każda komisja może zostać uzupełniana poprzez np. przedstawicieli danego komitetu wyborczego" – stwierdził w rozmowie z „Rzeczpospolitą” wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker. "Źródłem tego problemu jest również w tym roku bardzo dobra sytuacja gospodarcza. Wiele osób - oprócz poczucia obywatelskiego obowiązku - cieszyło się z diety za pracę w komisji. Teraz dieta już nie jest magnesem" – ocenił.
Wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker / Marcin Bielecki /PAP

Co miesiąc na posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu - z inicjatywy MSWiA - jako pierwszy punkt omawiany był stan przygotowania do wyborów. Wcześniej takich działań nie było - powiedział gazecie Paweł Szefernaker, pytany o zamieszanie wokół zmiany ordynacji wyborczej.

Ostatnio także strona samorządowa podziękowała Państwowej Komisji Wyborczej za to, że co miesiąc były te informacje i dzięki temu wiele wątpliwości zostało wyjaśnionych - podkreślał wiceminister.

Na uwagę, że "nie ma ludzi, którzy chcą pracować w komisjach", Szefernaker odpowiedział: "Pamiętam jak jakiś czas temu totalna opozycja grzmiała, że nie będzie możliwości, by przedstawiciele komitetów opozycyjnych mogli być w obwodach komisji wyborczych". Dziś ci sami ludzie grzmią, że nie ma pełnych składów komisji - zaznaczył. 


(MN)