Po stronie opozycji nie ma programu, nie ma wizji, nie ma polemiki, jest tylko agresja - ocenił szef sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Poręba. "Dzisiaj pytam Platformy Obywatelskiej: jaki ma pomysł na wybory samorządowe? Jaki macie program?" - mówił.

Po stronie opozycji nie ma programu, nie ma wizji, nie ma polemiki, jest tylko agresja - ocenił szef sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Poręba. "Dzisiaj pytam Platformy Obywatelskiej: jaki ma pomysł na wybory samorządowe? Jaki macie program?" - mówił.
Tomasz Poręba /Radek Pietruszka /PAP

Poręba podkreślił, że PiS chce podczas wyborów rozmawiać o problemach Polski i "rywalizować na programy". Jak jednak ocenił, po stronie opozycji "nie ma programu, nie ma wizji, nie ma polemiki", a jest "agresja, często przechodząca w tę agresję fizyczną".

Ja dzisiaj pytam Platformy Obywatelskiej: jaki ma pomysł na te wybory, jaki ma program? Jaki ma program dla polskiej wsi? Jaki macie program dla polskiej służby zdrowia? Dla edukacji? Dla polskiej gospodarki? Jaki macie program dla polskiego rozwoju? Co zrobicie z 300 plus, co zrobicie z 500 plus, co zrobicie z Mieszkaniem plus, co wreszcie zrobicie z wiekiem emerytalnym? - wyliczał Poręba.

Jak zaznaczył, PiS "ten program ma". Realizujemy go od wielu lat z sukcesami, bo dotrzymujemy słowa, jesteśmy wiarygodni, jesteśmy sprawdzeni w zarządzaniu państwem i podczas najbliższych dni, najbliższych tygodni tej kampanii będziemy przedstawiać kolejne propozycje programowe dla polskiego samorządu - zapowiedział szef sztabu.


Poręba zaapelował też do opozycji, aby - jak mówił - "z tą awanturą, z tą agresją, z tymi właśnie zaciśniętymi pięściami, zębami, z tą bijatyką po prostu skończyć". PiS chce w tych wyborach być formacją, która będzie składać kolejne propozycje, które - jestem przekonany - przyspieszą rozwój naszego kraju - podkreślił.

Wybory samorządowe odbędą się 21 października; druga tura wyborów bezpośrednich wójtów, burmistrzów, prezydentów miast - 4 listopada.

(mn)