Będę pracował dla wszystkich mieszkańców, obojętnie na kogo głosowali – zadeklarował Jacek Majchrowski, który po raz piąty wygrał wybory prezydenckie w Krakowie. Podziękował wszystkim, którzy wzięli udział w głosowaniu, także wyborcom Małgorzaty Wassermann. W II turze Majchrowski, startujący z poparciem Koalicji Obywatelskiej, uzyskał 61,94 proc. głosów. Na kandydatkę Zjednoczonej Prawicy Wassermann zagłosowało 38,06 proc. wyborców.

Wszyscy mieszkańcy, którzy dbają o Kraków, którzy myślą o Krakowie są dla mnie najważniejsi. Dla nich będę pracował. Dla wszystkich. Podkreślam to bardzo wyraźnie: obojętnie na kogo głosowali, to są moi mieszkańcy - mówił Jacek Majchrowski.

Zapowiedział, że w kolejnej kadencji będzie skupiał się na komforcie życia w mieście. Mówił też, że te inwestycje, które już trwają będą kontynuowane i ma nadzieję, że rozpocznie się m.in. budowa północnej obwodnicy Krakowa i trasy S7. Podkreślił, że kontynuowana będzie walka ze smogiem i rozwój terenów zielonych.

Majchrowski dziękując mieszkańcom, którzy wzięli udział w wyborach, podkreślił, że w Krakowie padł rekord frekwencji w wyborach samorządowych. Wynosiła ona 55,27 proc.

To świadczy bardzo dobrze o mieszkańcach Krakowa, którzy wiedzą o tym, że to od nich zależy, jak będzie wyglądało miasto, jak będziemy współpracować i kto będzie tym miastem kierował - powiedział Majchrowski.

Nigdy nie dzieliłem mieszkańców pod względem poglądów politycznych. Nie chce się absolutnie mieszać w żadne polityczne przepychanki, które się odbywają w centrali, na górze. Mnie to absolutnie nie interesuje - zadeklarował.


Obecna kadencja samorządu kończy się 16 listopada. 21 listopada najprawdopodobniej nastąpi zaprzysiężenie nowych radnych i prezydenta.

Dzień później, w czwartek podam skład mojej ekipy kierowniczej, ale także pewne rzeczy, które chcę zmienić w strukturze magistratu i jednostkach miejskich - powiedział. Dodał, że zmiany te są jeszcze w fazie dyskusji i - jak zastrzegł - "nie jest rewolucjonistą".

Odnosząc się do piątkowej wypowiedzi Małgorzaty Wassermann, która mówiła, że jeśli wybory wygra Jacek Majchrowski to Kraków "będzie bastionem partii opozycyjnych", a "partie za swoje poparcie wystawią Jackowi Majchrowskiemu rachunek i to bardzo szybko", prezydent powiedział, że "nigdy nie brał kredytu, żeby musiał go spłacać".

Jacek Majchrowski był też pytany o to, czy jest to jego ostatnia kadencja. Przypomniał, że to pytanie powraca od trzech kadencji. Nie będą odpowiadał, żeby potem nie było, że ktoś mnie trzyma za słowo, ale sądzę, że tak - powiedział.

(j.)