W wyborach samorządowych głosujemy tylko w miejscu stałego zameldowania. Co zatem z turystami, wczasowiczami i kuracjuszami? Tym razem nie ma niestety zaświadczeń, o których było tak głośno podczas wyborów prezydenckich. Nie można z karteczką głosować w dowolnym lokalu wyborczym, więc turyści, którzy wyjechali wypocząć np. do Zakopanego, nie zagłosują. Ale jest furtka dla tych, którzy poza miejscem zameldowania przebywają dłużej.

Jeżeli ktoś przebywa np. w Tatrach dłużej i jest w stanie to udowodnić, może dopisać się do stałego rejestru wyborców. Co prawda, teoretycznie termin dopisania się do rejestru wyborców już minął, bo urzędnicy mają na to trzy dni, ale nikt nie powiedział, że nie mogą tego zrobić w jeden dzień. Wszystko, jak to często bywa, zależy od dobrej woli urzędnika.

Żeby dopisać się do takiej listy, wystarczy zaświadczenie od pracodawcy, że jesteśmy zatrudnieni w innym mieście niż mamy stałe miejsce zameldowania.