Urzędujący prezydent Poznania Ryszard Grobelny zdobył 49,51 proc. głosów. Zabrakło ponad pół procenta, by wygrał w pierwszej turze. Drugi jest kandydat PO Grzegorz Ganowicz. Zdobył 21,53 proc. To nieoficjalne dane Miejskiej Komisji Wyborczej ze wszystkich trzystu obwodowych komisji.

W Poznaniu sytuacja jest dziwna, bo Grzegorza Ganowicza popiera PO, a Ryszard Grobelny to zawieszony członek PO. W sądzie ciągnie się niewyjaśniona sprawa taniego sprzedania parku żonie Jana Kulczyka.

Elektorat Platformy ma więc twardy orzech do zgryzienia, co pokazały przedwyborcze sondaże. Co trzeci poznański sympatyk PO nie wiedział, kogo poprzeć.

Kolejne miejsca zajęli: kandydat PiS były wojewoda Tadeusz Dziuba (14,07 proc.) niezależny kandydat popierany przez Komitet My.Poznaniacy Jacek Jaśkowiak (7,16 proc.), Dariusz Jacek Bachalski SLD (6,45 proc.) oraz kolejny kandydat niezależny Piotr Quandt - komitet Aktywny Poznań (1,27 proc.)

Według informacji Miejskiej Komisji Wyborczej frekwencja w wyborach w Poznaniu wyniosła 38,3 proc.