Państwowa Komisja Wyborcza przeprowadzi dziś losowanie sześciu ujednoliconych numerów list wyborczych, zarejestrowanych na terenie całego kraju w wyborach samorządowych. Za każdym razem podobnemu losowaniu towarzyszą rozważania, czy są numery szczęśliwe i feralne, i czy w ogóle numer listy ma znaczenie. Uczciwe odpowiedzi powinny brzmieć "nie".

Praktycznie niepraktyczne

Między komitety wyborcze Koalicji Obywatelskiej, PiS, Trzeciej Drogi, Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców, Lewicy i Stowarzyszenia "Bezpartyjni Samorządowcy" zostaną rozlosowane numery od 1 do 6, przy czym trudno wynikowi losowania wskazać jakieś znaczenie praktyczne. 

W wyborach samorządowych głosujemy w miejscu zamieszkania, zatem nie ma potrzeby pamiętania numeru wybranej przez nas listy wyborczej z powodu chęci głosowania na nią poza miejscem zamieszkania. 

Numery list ogólnopolskich mają najwyżej znaczenie dla oceny skali sukcesu wyborczego poszczególnych ugrupowań, działających w całym kraju. To jednak istotne głównie dla samych tych ugrupowań a nie wyborców, dla których samorządność oznacza więzi lokalne, a nie polityczne na szczeblu krajowym.

Cyfrowe złudzenia

Znaczenie numerów list wyborczych jest więc głównie symboliczne, chociaż komitety starają się w numerki wygrać; za szczęściarza uchodzi zwykle ten, kto trafia jedynkę. 

Tu przywoływany jest zwykle przykład PSL, który w 2014 poważnie z nią wybory samorządowe wygrał. Wpływ numeru na skuteczność to jednak mit, bo równie dobrze zwycięstwo mogło się opierać na korzystnym wyglądzie książeczek do głosowania. A w kolejnych wyborach jedynka trafiła się Bezpartyjnym Samorządowcom. Ich sukces był jednak... taki sobie, a PSL startował wtedy z dwójką i wyniki miał niewiele mniejsze. 

Co ciekawe Platformie Obywatelskiej już trzykrotnie trafiała się w wyborach samorządowych czwórka, co dawało jej całkiem okazały efekt, ale to też nie jest żadna reguła. 

PiS z wyborów na wybory zwiększał wtedy swój wynik losując kolejno piątkę, trójkę i dziesiątkę, zatem rosnąc lepiej niż korzystna rzekomo czwórka. A przykład Lewicy trafiającej  w tych samych wyborach jedynkę, szóstkę i piątkę pokazuje, że skacząc po numerach można także wpływy tracić. 

Niemające znaczenia praktycznego numery list to więc tylko zabawa. Można ją oczywiście uprawiać, ale istotnych wniosków się z tej zabawy wyciągnąć nie da.

Opracowanie: