Seniorzy, kobiety w ciąży, kobiety z małymi dziećmi i niepełnosprawni - te osoby będą mogły zagłosować bez kolejki w II turze wyborów prezydenckich, która odbędzie się 12 lipca. Jak zapowiedział wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński, takie regulacje znajdą się w rozporządzeniu resortu, ale nie będzie kar za nieprzestrzeganie ich.

W II turze będzie możliwość oddania głosu bez kolejki dla osób po 60. roku życia, osób niepełnosprawnych, kobiet w ciąży i kobiet z dziećmi do 3. roku życia. Zmiany mają być zapisane w rozporządzeniu, które jest wydawane do ustawy o wyborach prezydenckich w 2020 r.

Zapytany, kto będzie pilnował przestrzegania nowych regulacji, wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński odpowiedział, że każdorazowo za organizację pracy w danym lokalu wyborczym odpowiada obwodowa komisja wyborcza. Na uwagę, że komisja nie może opuszczać lokalu wyborczego, zauważył, że pewne sprawy, jak przepuszczanie kobiet w ciąży czy osób starszych w kolejce, są dla wszystkich oczywiste.

Sankcji nie będzie. To rozporządzenie mówi o tym, w jaki sposób bezpiecznie i zgodnie z wymogami sanitarnymi zorganizować wybory. To, co dla wszystkich jest oczywiste, będzie zapisane w przepisach - wyjaśnił. Cieszyński wyraził też nadzieję, że ułatwienia m.in. dla seniorów przełożą się na jeszcze lepszą frekwencję niż w I turze.


Morawiecki: Nie ma się już czego bać

Na konferencji wiceminister Cieszyński był też pytany o ostatnie wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego, który na spotkaniu w Kraśniku zachęcał wszystkich do udziału w wyborach mówiąc, że nie ma się już czego bać, a "sytuacja epidemiczna jest opanowana". 

Wszystkich zapraszam: śmiało idźcie do urn wyborczych 12 lipca. Młodsi, starsi, w sile wieku. To jest bezpieczniejsze niż jak codziennie wychodzicie do sklepu, na pocztę, do kościoła czy wszędzie indziej - tłumaczył szef rządu. Wszyscy musimy pójść do urn wyborczych. Apeluję zwłaszcza do osób, które nie poszły, bo się obawiały czegoś. Nie ma się już czego bać - przekonywał. 

Liczba zachorowań spada i zakładam, że to pan premier miał na myśli, mówiąc, że wirus jest w odwrocie - odpowiedział wiceminister Cieszyński pytany o słowa premiera Morawieckiego.