"Byłoby cudem, gdyby system użyty podczas wyborów samorządowych zadziałał tak, jak powinien" – mówi po audycie przeprowadzonym na zlecenie Krajowego Biura Wyborczego sędzia Wiesław Kozielewicz z Państwowej Komisji Wyborczej. Zdaniem audytorów listopadowa kompromitacja wyborcza była praktycznie nieunikniona.

Z raportu nie wynika o wiele więcej, co mogliśmy intuicyjnie przypuszczać - stwierdził Kozielewicz. Jak wyjaśnił, raport, z którym zapoznała się już PKW, ma zostać w najbliższych dniach upubliczniony.

Ewentualne dochodzenie odszkodowania od firmy Nabino zależy od decyzji Krajowego Biura Wyborczego. Jak nieoficjalnie dowiedział się nasz dziennikarz, idzie ono w kierunku ugody, a więc polubownego załatwienia sprawy.

Wykorzystają elementy systemu tworzonego przez KBW?

Możliwe, że podczas majowych wyborów prezydenckich będą wykorzystane elementy systemu informatycznego tworzonego przez Krajowe Biuro Wyborcze - poinformował Wiesław Kozielewicz. Dodał, że system mógłby zostać wykorzystany do podawania frekwencji w dniu głosowania i prawdopodobnie do tworzenia wydruków protokołów, sprawdzania ich poprawności arytmetycznej.

Pod koniec marca szef PKW Wojciech Hermeliński i szef KBW Beata Tokaj mówili, że system nie będzie użyty podczas majowych wyborów prezydenckich. Taką decyzję podjęto po kontroli NIK w KBW, która rekomendowała przeprowadzenie wyborów prezydenckich w 2015 roku bez wsparcia informatycznego.

System informatyczny tworzony przez KBW według Biura dobrze przeszedł tzw. test funkcjonalny, ma przejeść jeszcze m.in. test obciążeniowy.

Wybory prezydenckie odbędą się 10 maja.

(mn)