Walmart, amerykański gigant handlu detalicznego, wycofał ze sklepowych półek broń i amunicję. To zapobiegawczy krok przed ewentualnymi niepokojami społecznymi w okresie amerykańskich wyborów prezydenckich.

Broń i amunicję przeniesiono do magazynów; nie zadecydowano na jak długo. Klienci wciąż mogą poprosić o jej kupno pracowników Walmarta.

W USA broń sprzedawana jest w około co drugim z blisko 5 tys. sklepów Walmart. Sieć już wcześniej wycofywała ją z półek. Ostatnim razem w trakcie gwałtownych protestów, które wybuchły po zabójstwie pod koniec maja przez policję Afroamerykanina George'a Floyda.


Widzieliśmy przypadki niepokojów społecznych i tak jak robiliśmy kilkukrotnie w ostatnich latach, wycofaliśmy broń i amunicję z półek. To środek zapobiegawczy, dla większego bezpieczeństwa naszych pracowników i klientów - powiedział rzecznik Walmartu.

Rekordowy rok


Jak szacuje National Shooting Sports Foundation (NSSF), rok 2020 będzie rekordowy pod względem sprzedaży broni palnej w USA. Ta organizacja lobbystyczna producentów, sprzedawców i użytkowników broni wiąże to m.in. z bezprecedensowym wzrostem popytu na nią wśród kobiet oraz Afroamerykanów.

Rekordowy rok pod względem sprzedaży broni palnej w USA odnotowano w 2016 roku. Zakupiono wtedy - jak wynika z danych NSSF - ponad 15,7 mln sztuk broni. W 2020 roku liczba ta sięga już 15,4 mln sztuk, tylko we wrześniu wzrosła o 1,6 mln. Według szacunków już w październiku pobity zostanie więc rekord z 12 miesięcy 2016 roku.

Amerykanie zazwyczaj chętniej zaopatrują się w broń palną i amunicję w trakcie roku wyborczego. To często powodowane jest obawami, że prezydent z ramienia Demokratów może rozszerzyć ograniczenia dotyczące posiadania broni. W tym roku do wzrostów przyczyniła się również pandemia; wiosną br. sprzedaż broni poszybowała mocno do góry. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Trump kontra Biden. Finisz kampanii w USA oczami korespondenta RMF FM [WIDEORELACJA]