W walce o Senat PiS może już dopisać sobie dwa mandaty po swojej stronie. Mimo zawiązania paktu senackiego w dwóch okręgach nie będzie żadnego kandydata partii opozycyjnych.

Okręgowe komisje wyborcze odmówiły rejestracji kandydata Nowej Lewicy w okręgu mińsko-garwolińskim na Mazowszu oraz kandydata PSL w tarnobrzesko-stalowowolskim na Podkarpaciu.

W obu okręgach opozycja zmieniała kandydata w ostatniej fazie rejestracji. W mazowieckim okręgu 47 Lewica w miejsce Stanisławy Prządki chciała wystawić emerytowanego żołnierza Marka Bielca. Złożono ponad 2,5 tysiąca podpisów, ale według okręgowej komisji wyborczej ponad 750 z wadami. Zabrakło ostatecznie 60 podpisów do rejestracji kandydata.

W okręgu tarnobrzesko-stalowowolskim komisja zakwestionowała elektroniczny, a nie osobisty podpis pod pełnomocnictwem osoby, która zgłosiła kandydaturę Pawła Bartoszka. On miał w tym okręgu jako kandydat PSL-u zastąpić wycofaną Małgorzatę Zych.

Prawdopodobnie PKW rozpatrzy odwołania Lewicy i Trzeciej Drogi w ciągu 2-3 dni, ale mało prawdopodobna jest zmiana decyzji. Wtedy możliwa będzie już tylko skarga do Sądu Najwyższego.

W obu okręgach opozycja miała kłopot ze znalezieniem kandydata i nikłe szanse na mandat, ale teraz - jak się wydaje - odda pole bez walki.

Opracowanie: