"Wybory przebiegły w sposób niezwykle spokojny" – ocenił w niedzielę wieczorem przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak. Podkreślił, że frekwencja jest prawdopodobnie największa w dziejach III RP; na oficjalne wyniki wyborów musimy jednak poczekać - PKW planuje podać je we wtorek. Przypomnijmy, że w niedzielę dziesiątki słuchaczy informowały nas o braku kart do głosowania w komisjach m.in. w Krakowie czy Warszawie. Długie kolejki czekających na oddanie głosu o 23:00 stały m.in. w obwodowej komisji nr 280 w Warszawie.

Na ostatniej niedzielnej konferencji prasowej przewodniczący PKW Sylwester Marciniak ocenił je, że frekwencja wyborcza jest prawdopodobnie największa w dziejach III RP. Zastrzegł przy tym, że PKW nie może podać ostatecznych danych dotyczących frekwencji - dotychczas zatwierdzono dopiero 60 protokołów obwodowych komisji wyborczych z zagranicy. One nie są reprezentatywne w stosunku do 30 tys. komisji obwodowych. W tym zakresie musimy czekać - powiedział Marciniak.

Przypomniał przy tym, że dotychczas najwyższą frekwencję w wyborach do Sejmu zanotowano w 1989 r. Wyniosła ona wtedy 62,5 proc.

Marciniak podkreślił, że w niektórych obwodowych komisjach zabrakło w niedzielę kart do głosowania, a w innych zgłosiło się tylu wyborców, że komisje musiały przedłużyć godziny głosowania. Tu chociażby problem Krakowa, gdzie w komisji obwodowej nr 124 dopisało się z dnia na dzień przeszło 1,5 tys. wyborców - powiedział sędzia. O problemach wyborców pisaliśmy TUTAJ. 

Odnosząc się do przypadków braku kart do głosowania w niektórych komisjach podkreślił, że to nie PKW, a okręgowe komisje wyborcze i obwodowe komisje w porozumieniu z władzami samorządowymi powinni na bieżąco reagować w tej sprawie. O tym, że frekwencja będzie znacznie wyższa było wiadomo znacznie wcześniej. Trzeba było tak zorganizować transport w gminach, żeby karty dotarły w odpowiednim czasie - dodał.

Zapewnił przy tym, że wyborcy, którzy zgłosili się do lokalu wyborczego do godz. 21 mają prawo oddać głos. Poinformował, że w całej Polsce było tylko kilka lokali wyborczych, w których głosowanie trwało jeszcze po godz. 21. Jak mówił, na godz. 22.15 takie komisje można było "policzyć na palcach jednej ręki".

Przewodniczący PKW podał, że w porównaniu z danymi z godz. 14.00, o 43 wzrosła liczba wydarzeń noszących uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa z Kodeksu karnego. Większość z nich, jak wskazał, dotyczyła niszczenia dokumentów wyborczych. Doszło też w 17 przypadków do wyniesienia karty wyborczej; liczba przestępstw związanych z wyborami od ostatniego meldunku to 101 przypadków - dodał.

Marciniak poinformował, że przez cały dzień odnotowano 373 wykroczenia. Chyba wszyscy jesteśmy zgodni, że te wybory jednak przebiegły w sposób niezwykle spokojny - stwierdził Sylwester Marciniak.

Szef PKW przekazał, że Komisji planuje podać oficjalne wyniki wyborów we wtorek. Wyniki głosowania można sprawdzać na stronie wybory.gov.pl, gdzie na bieżąco publikowane są protokoły z obwodowych komisji wyborczych.

Kolejną konferencję PKW zaplanowano na godz. 10 w poniedziałek.