Budżet przewiduje na przeprowadzenie tegorocznych wyborów parlamentarnych 138 milionów złotych. To jednak nie wszystko. Zmiana składu Sejmu i Senatu może kosztować dodatkowych 10 milionów złotych. To koszt trzymiesięcznych odpraw, jakie otrzymają posłowie i senatorowie, którzy nie dostaną się ponownie do parlamentu. Odprawy w wysokości jednomiesięcznych zarobków otrzymają też na koniec kadencji odchodzący pracownicy biur parlamentarzystów, a także ministrowie - jeśli dojdzie do zmiany rządu. Razem to dodatkowo prawie 15 milionów!

Uposażenie posła i senatora odpowiada wysokości wynagrodzenia podsekretarza stanu, z wyłączeniem dodatku z tytułu wysługi lat, i wynosi obecnie 9892 zł 30 gr brutto. Parlamentarzyści sprawujący dodatkowe funkcje pobierają też dodatki: 20 procent uposażenia dla pełniących funkcję przewodniczącego komisji, 15 procent - dla zastępców przewodniczącego komisji, 10 procent - dla przewodniczących stałych podkomisji.

Gdyby liczyć wyłącznie odprawy, bez dodatków za wysługę lat i sprawowane funkcje, każdy z odchodzących parlamentarzystów otrzymywałby na koniec kadencji trzykrotność sumy 9892,30 PLN, a więc 29 676,90 złotych.

W tegorocznym budżecie zagwarantowano wypłatę trzymiesięcznych odpraw dla 250 posłów, łącznie około 7,5 miliona złotych. Nie znając wyniku wyborów i składu Sejmu nie można jednak wykluczyć, że do Sejmu nie dostanie się ponownie więcej niż 250 posłów. Wtedy suma ta wzrośnie o około 30 tysięcy dla każdego z odchodzących. Po wyborach parlamentarnych w 2007 roku odprawy wypłacono 280 posłom, którzy nie weszli do parlamentu.

Podobny rachunek należy przeprowadzić dla Senatu, gdzie odchodzących - ze względu na zmianę ordynacji wyborczej na jednomandatową - może być znacznie więcej niż poprzednio. Gdyby odeszła tylko połowa dzisiejszych senatorów, ich odprawy (trzymiesięczne uposażenie w wysokości takiej, jak u posłów) pochłonęłoby 1,5 miliona złotych.

Szacunek uzupełniają odprawy wypłacane na koniec kadencji pracownikom klubów parlamentarnych i biur poselskich - w wysokości jednomiesięcznych poborów. Te wydatki także pokrywają kancelarie Sejmu i Senatu.

Same odprawy dla zakładanej powyżej liczby posłów i senatorów to co najmniej 9 milionów złotych. Kolejny - to trudna do oszacowania liczba pracowników biur poselskich i senatorskich, odchodzących wraz z pracodawcami, dla których skończyła się praca w parlamencie.

Kosztowna będzie również zmiana rządu. Jeśli wyborów nie wygra Platforma Obywatelska, rządząca w koalicji z PSL, trzymiesięczne odprawy otrzymają wszyscy odchodzący członkowie rządu. Odprawy dla 17 ministrów, zarabiających miesięcznie po około 14,5 tysiąca złotych, to w sumie 740 tysięcy. Premier, zarabiający 16,5 tysiąca, i wicepremier - to łącznie prawie 100 tysięcy. Trzymiesięczne odprawy otrzyma też 26 sekretarzy stanu, zarabiających miesięcznie po około 13 tysięcy, i 72 podsekretarzy stanu, zarabiających tyle, co posłowie. Koszty ich odpraw wyniosą odpowiednio ponad milion i 2 miliony 160 tysięcy.

Łącznie odprawy dla odchodzących członków rządu wyniosą więc ponad 4 miliony 100 tysięcy złotych. Dla parlamentarzystów i pracowników ich biur - co najmniej 10 milionów.