71-letni arcybiskup Mediolanu, kardynał Angelo Scola był dotychczas najczęściej wymieniany jako tzw. papabile, czyli możliwy następca Benedykta XVI. Włoskie media nieoficjalnie spekulowały nawet, że w takiej roli widzi go obecny papież. Jednak prawdopodobne jest również i to, że ponownie wybrany zostanie nie-Włoch, a wręcz duchowny spoza Europy.

Po ostatnim skandalu Vatileaks, który wraz z publikacją licznych tajnych dokumentów ujawnił napięcia, konflikty czy wręcz intrygi między włoskimi hierarchami w Kurii Rzymskiej, watykaniści zaczęli wyrażać opinię, że w tej sytuacji żaden Włoch nie ma szansy na wybór na konklawe. Równocześnie jednak żywy jest pogląd, że po dwóch pontyfikatach nie-Włochów kolejnym papieżem powinien zostać duchowny właśnie z tego kraju.

Jak zauważa agencja AFP, wybór papieża, który nie będzie Włochem, jest bardzo niepewny, gdyż aż jedna czwarta kardynałów, którzy wybiorą nowego zwierzchnika Kościoła rzymskokatolickiego, to Włosi. Po 1523 roku papieżami zostawali prawie zawsze Włosi. Wyjątkami byli Benedykt XVI i Jan Paweł II.

O scenariuszu wyboru na papieża Włocha wspominał w rozmowie z reporterką RMF FM Agnieszką Burzyńską publicysta specjalizujący się w tematyce religijnej Marek Zając. Druga (po wyborze papieża spoza Europy - RMF FM) - mam wrażenie, że częstsza - hipoteza w artykułach watykanistów to powrót do papieża Włocha. Być może nawet takiego Włocha, który pracuje w Kurii Rzymskiej. W Kurii pracuje sporo kardynałów - nie tylko Włochów, tworzą silną grupę, a wielu ludzi zdaje sobie sprawę z tego - pontyfikat Benedykta XVI także to pokazał - że Kuria Rzymska wymaga reform. Więc być może kardynałowie będą posługiwali się taką logiką: ‘Wybierzmy na papieża człowieka, który doskonale zna te sprawy od środka, który świetnie wie, jak funkcjonują te mechanizmy, a przede wszystkim może: kiedy i jak nie funkcjonują, co należy poprawić’ - mówił.

Wśród Włochów największe szanse na wybór na konklawe mają obecnie arcybiskup Mediolanu kardynał Angelo Scola i watykański sekretarz stanu kardynał Tarcisio Bertone. Jako możliwy faworyt na urząd papieża wymieniany był też dotąd 69-letni prefekt Kongregacji ds. Duchowieństwa kardynał Mauro Piacenza. Bardzo mocną pozycję w Watykanie ma również przewodniczący Papieskiej Rady Kultury, wybitny biblista kardynał Gianfranco Ravasi.

W gronie faworytów do przejęcia urzędu po Benedykcie XVI wymienia się także nie-Włocha, ale Europejczyka, arcybiskupa Wiednia kardynała Christopha Schoenborna, jednego z największych intelektualistów wśród dostojników.

Drugą żywą w ostatnich latach koncepcją była koncepcja papieża spoza Europy. Wpisują się w nią nazwiska metropolity Nowego Jorku kardynała Timothy Dolana i Filipińczyka kard. Luisa Antonio Tagle.

Jednak zdaniem Marka Zająca, duchowni z Azji i Ameryki Północnej nie mają wielkich szans na wybór. Generalnie w ostatnich latach - jeżeli spojrzeć na artykuły watykanistów - mówiono o dwóch możliwych scenariuszach. Jeden scenariusz to papież spoza Europy. I tu zdecydowanie wykluczano Azję: to Kościół bardzo dynamiczny, ale wciąż, chociażby ilościowo, słaby. Wykluczano Afrykę, wykluczano także Amerykę Północną - tamtejszy Kościół, jak wiemy, miał w ostatnich latach bardzo poważne problemy, fala skandali seksualnych, pedofilskich uderzyła w jego autorytet. A więc większość watykanistów mówiła: jeżeli papież spoza Europy, to Ameryka Południowa. Tam jeszcze mocno bije serce Kościoła - mówił publicysta.

Faktycznie na liście tzw. papabile pojawiają się duchowni z Ameryki Południowej - jak kardynał Claudio Hummes z Brazylii czy kardynałowie Leonardo Sandri i Jorge Mario Bergoglio z Argentyny. Głośne są jednak również nazwiska kardynała Francisa Arinze z Nigerii czy kardynała Petera Turksona z Ghany.

Marek Zając podkreślał zresztą w rozmowie z Agnieszką Burzyńską, że wszystko to tylko spekulacje. Weźmy pod uwagę październik 1978 roku. Mało kto wtedy stawiał na Karola Wojtyłę, chociaż jego nazwisko gdzieś tam się pojawiało. A skończyło się, jak się skończyło - podsumował.

Bukmacherzy: Przyszły papież z Afryki, Włoch lub Kanady

Do przyjmowania zakładów, kim będzie następca Benedykta XVI, przystąpili już bukmacherzy. Ci z Wysp Brytyjskich - William Hill, Coral, Paddy Power, The bookmaker - stawiają bez wyjątku na starcie między Włochami a Afryką.

U bukmacherów najczęściej typowany jest kardynał Francis Arinze (2,9:1). Tuż za nim znajdują się Peter Turkson (3,25:1) i Kanadyjczyk Marc Ouellet (6:1).

Rzecznik William Hill podkreślił w rozmowie z agencją AFP, że nazwisko Arinze, obecnego faworyta wszystkich bukmacherów, było wysoko typowane także po śmierci Jana Pawła II.

Bukmacherzy zaczęli również przyjmować zakłady dotyczące imienia przyszłego papieża. Wśród najczęściej typowanych są: Piotr (5:1), Pius (6:1), Jan Paweł (7:1) i Benedykt (9:1).

Papież rezygnuje z przewodniczenia Kościołowi

Benedykt XVI zamierza ustąpić 28 lutego. Zyskałem pewność, że z powodu podeszłego wieku moje siły nie są już wystarczające, aby w sposób należyty sprawować posługę Piotrową - ogłosił podczas konsystorza. W kwietniu Benedykt XVI skończy 86 lat. Już prawie dwa lata temu przyznał, że ma coraz większe problemy ze zdrowiem.

Wiadomość o planowanym ustąpieniu papieża wywołała szok w Watykanie. Dziekan Kolegium Kardynalskiego kardynał Angelo Sodano po ogłoszeniu przez Benedykta XVI decyzji oświadczył, że ta informacja to "grom z jasnego nieba". Również rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi podkreślał, że wiadomość ta była dla wszystkich zaskoczeniem.