"Temat znam ogólnie" - tak prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski skomentował kwestię chińskich propozycji dotyczących zakończenia rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Zełenski przyznał, że chciałby spotkać się z kimś z władz ChRL.

Żadnego dokumentu jednak nie widziałem. Jest za wcześnie na diagnozę. Ogólnie to, co Chiny zaczęły mówić o Ukrainie, jest bardzo dobre. To są pierwsze kroki i to nie jest złe. Wyciągniemy wnioski, gdy poznamy szczegóły - oznajmił Wołodymyr Zełenski.

Uważam, że byłoby pożądane, aby Ukraina spotkała się z Chinami - dodał. Zdradził, że Kijów wysłał taki sygnał na szczeblu dyplomatycznym.

Im więcej krajów świata włączy się w formułę pokoju, tym więcej krajów, w tym dużych, wpływowych krajów, zastanowi się nad tym, jak zakończyć wojnę na Ukrainie z poszanowaniem naszej suwerenności, co może doprowadzić do szybszego pokoju - przekonywał Zełenski.

19 lutego na marginesie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba spotkał się z najwyższym rangą chińskim dyplomatą Wangiem Yi. Kułeba poinformował wtedy, że Wang przedstawił mu kluczowe elementy chińskiego "planu pokojowego", ale nie przekazał mu żadnego oficjalnego dokumentu w tej sprawie.

Ukraiński prezydent podkreślił jednak, że nie ma sensu wywierać presji, aby Kijów rozpoczął rozmowy pokojowe. Presja na nas była większa przed wojną. A po rozpoczęciu inwazji dla wszystkich stało się jasne, że Rosja nie jest państwem, ale organizacją terrorystyczną, która chce zabijać i przejmować terytoria. Wszyscy rozumieli, że chodzi o zniszczenie Ukrainy i wszystkiego, co ukraińskie - powiedział.