Głośne eksplozje słychać było w nocy w Kijowie. W ukraińskiej stolicy obowiązuje alarm przeciwlotniczy - informuje specjalny wysłannik RMF FM na Ukrainę Mateusz Chłystun. W kilku okręgach w Kijowie nie ma prądu. Potężne wybuchy były słyszane także w mieście Chersoń na południu kraju.

Głośne eksplozje słychać było w nocy w Kijowie. W ukraińskiej stolicy obowiązuje alarm przeciwlotniczy - informuje specjalny wysłannik RMF FM na Ukrainę Mateusz Chłystun. W kilku okręgach w Kijowie nie ma prądu. Potężne wybuchy były słyszane także w mieście Chersoń na południu kraju.
/Twitter

Najgłośniej eksplozje było słychać na południowo-zachodnich krańcach Kijowa. Mieszkańcy ukraińskiej stolicy donoszą w mediach społecznościowych, że krótko przed dźwiękiem głośnej eksplozji widzieli na niebie jeden długi błysk

W internecie pojawiły się nagrania z kamer monitoringu, które obrazują moment eksplozji. Poprzedził ją jasny rozbłysk na niebie, a sekundę po nim było słychać ogromny huk, który w południowo zachodnich krańcach miasta - uruchomił alarmy. 

Miejscowa administracja apeluje, by nie lekceważyć alarmów przeciwlotniczych - relacjonuje dziennikarz RMF FM Mateusz Chłystun.

O poranku, jak informował w Faktach RMF FM Mateusz Chłystun, w obwodzie kijowskim i ukraińskiej stolicy również było słychać syreny. 

Ukraińskie służby nie podały jak dotąd żadnych szczegółów ws. nocnych ataków. W porannym raporcie sztabu generalnego tutejszych sił zbrojnych pojawiła się jedynie bardzo krótka informacja o tym, że wojska agresora kontynuują ataki na kluczowe obiekty infrastruktury w Ukrainie.

O poranku ukraińska prasa informuje o wypowiedzi szefa CIA, który zaznaczył, że na razie nie ma jasnych dowodów na zamiary użycia przez Kreml taktyczniej broni nuklearnej na Ukrainie. Jak jednak zaznaczył Wiliam Burns, szereg dotychczasowych niepowodzeń może mieć wpływ na to, że taki rodzaj ataków będzie kolejnym krokiem wojsk agresora. 

Eksplozje także w innych miastach

Alarmy były ogłaszane w czwartek kilka razy. Władze przypominają, by zaraz po tym, gdy wyją syreny, udać się do schronu. W obwodzie kijowskim wybuchy słychać także w Białej Cerkwii. 

Doniesienia o eksplozjach napływają też z Chersonia na południe od stolicy - to miasto okupowane przez Rosjan, leżące u ujścia Dniepru nad Morzem Czarnym. 

W nocy wybuchy było słychać w Charkowie na wschodzie Ukrainy i Iwano-Frankiwsku w zachodniej części kraju - poinformowała agencja Reutera, powołując się na lokalne media.

Na razie nie ma oficjalnych komunikatów mówiących o tym, co konkretnie się wydarzyło. Władze przypominają jednak mieszkańcom, że należy zostać w schronach i nie fotografować zbombardowanych miejsc.

Alarmy przeciwlotnicze ogłoszono wieczorem w większości obwodów Ukrainy.

Z mapy zamieszczonej przez telewizję Ukraina 24 na Telegramie wynika, że syreny włączono we wszystkich obwodach zachodniej i środkowej części kraju, a także w obwodzie ługańskim na wschodzie.

Portal Suspilne pisze, że alarm przeciwlotniczy ogłoszono w obwodach kijowskim, dniepropietrowskim, winnickim i zaporoskim, a także czerkaskim, żytomierskim, rówieńskim, tarnopolskim, chmielnickim, kirowohradzkim, lwowskim oraz iwano-frankowskim.