Ukraińskie rolnictwo będzie się podnosić z wojennych zniszczeń jeszcze wiele lat. Do tej pory udział tego kraju w globalnej produkcji żywności był bardzo znaczący. Wojna wszystko to przekreśliła, a jednocześnie skutki tej sytuacji dotkną ludzi w tak odległych krajach jak Egipt, Turcja, Libia i Jemen. W Europie niedobory na rynku zbóż odczują Portugalia, Włochy i Hiszpania.

Według szacunków organizacji UNICEF co 10 człowiek na świecie jest niedożywiony. Nie ma dostępu, albo nie może sobie pozwolić na zbilansowaną, pełnowartościową dietę. W ostatnich latach żywność nieustannie drożeje. Po pandemii koronawirusa, która przyczyniła się m.in. do zerwania łańcuchów dostaw, teraz znaczny wpływ będzie miała na to wojna w Ukrainie i sankcje na Rosję.

Rosja i Ukraina razem wzięte mają 20 proc udziału w globalnym handlu zbożem i 30 proc. w handlu pszenicą. Produkcja w Ukrainie w ubiegłym sezonie była rekordowa, ponad 82 miliony ton. 60 milionów ton przeznaczono na eksport. Całość tego towaru z oczywistych przyczyn nie została wyeksportowana - mówi Monika Piątkowska prezes Izby Zbożowo-Paszowej.

To oznacza ogromne problemy z dostępem do żywności w krajach, które są skazane na import zwłaszcza w Afryce i Bliskim Wchodzie. Chodzi m. in o takie kraje jak Egipt, Turcja, Libia i Jemen. W Europie niedobory na rynku zbóż odczują Portugalia, Włochy i Hiszpania. Reszta krajów w drugiej kolejności odczuje wzrost cen żywności.

Niedożywiony spichlerz świata

Z powodu braku dostępu do odpowiedniej diety najbardziej cierpią dzieci. Gdy w 2014 roku wybuchła wojna we wschodniej Ukrainie mówiliśmy, że ok. 500 tysięcy dzieci potrzebuje pomocy humanitarnej. Po wybuchu wojny w 2022 roku mówimy już o 7,5 milionach dzieci, które potrzebują pomocy w samej Ukrainie - zaznacza Monika Kacprzak rzecznik UNICEF Polska.

A to wierzchołek góry lodowej, bo drożejąca żywność w skali światowej zepchnie na skraj ubóstwa kolejne grupy ludzi. Między 8 proc. a 22 proc. więcej zapłacimy za jedzenie na świecie - tak wynika z prognoz sprzed kilku dni FAO czy Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa.

Wieloletnie konsekwencje

Nawet gdyby wojna zakończyła się dziś jej skutki Ukraina będzie odczuwać jeszcze przez lata. Dotyczy to także rolnictwa.

Szacuje się, że nawet 45 proc. pól uprawnych w Ukrainie nie zostało obsianych. Są sygnały, że rosyjskie wojska strzelają do rolników, którzy próbują mimo wojny prowadzić działalność. Celowo niszczone są magazyny zbóż, rolnicza infrastruktura i sprzęt. Niszczone są także porty, a to główny sposób eksportu zboża. Wiele pól jest zaminowanych, co przez długi czas wyklucza je z użytkowania.

Bezpieczeństwo żywnościowe zostało bardzo mocno zagrożone i rozchwiane przez mordercę ze wschodu - podkreśla prezes Izby Zbożowo-Paszowej Monika Piątkowska.