"Rozpatrujemy wszelkie scenariusze i przygotowujemy plan kryzysowy na wypadek ataków chemicznych w Ukrainie". Taką informację w czasie briefingu prasowego we Lwowie przekazał dyrektor regionalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na Europę - Hans Kluge.

Biorąc pod uwagę niepewność obecnej sytuacji, nie ma gwarancji, że wojna nie stanie się jeszcze gorsza - oświadczył we Lwowie Kluge, cytowany przez agencję Reutera.

W tym samym oświadczeniu, które zostało opóźnione z powodu syreny przeciwlotniczej we Lwowie, Kluge powiedział, że WHO koordynuje z Unią Europejską ocenę stanu zdrowia pacjentów przybywających z Ukrainy i wysyłanie ich na leczenie w różnych krajach Europy. Dyrektor regionalny przekazał także, że WHO dostarczyła już ponad 185 ton środków medycznych na całej Ukrainie, a kolejne 125 ton jest w drodze.

Przedstawiciele WHO przekonywali, że najgorszy scenariusz na Ukrainie już trwa - ludność jest mordowana i doznaje obrażeń wojennych. 

W dodatku Ukraińcy umierają z powodu chorób wyleczalnych w zwykłych warunkach, dzieci umierają w wyniku zapalenia płuc czy biegunki. Kolejnym wielkim problemem jest trauma wojenna, szczególnie zauważalna wśród najmłodszych.

Organizacja odnotowała 91 ataków na ośrodki zdrowia od początku wojny na Ukrainie, w wyniku których zginęły 73 osoby, a wiele szpitali znajduje się na linii frontu, co oznacza, że są przez cały czas zagrożone.

Pozostaniemy na Ukrainie (...) Leczenie ratujące życie, jakiego w tym momencie potrzebuje Ukraina to pokój - podsumował Kluge.

Światowa Organizacja Zdrowia tworzy plany kryzysowe na wypadek różnych sytuacji, jakie mogłyby zagrozić ludności Ukrainy, od leczenia ofiar masowych ataków, po ofiary ataków chemicznych.