W Moskwie odbyły się uroczystości pogrzebowe Aleksieja Nawalnego. Rosyjski opozycjonista, główny przeciwnik Władimira Putina, zmarł nagle w łagrze, w którym odbywał karę pozbawienia wolności.

Tysiące ludzi przyszły w piątek w okolice cerkwi w Moskwie, w której odbył się pogrzeb opozycyjnego polityka Aleksieja Nawalnego.

Trumna z ciałem Nawalnego została już wyniesiona z cerkwi Ikony Matki Bożej. Przywieziono ją tam samochodem, do świątyni wniosło ją czterech mężczyzn.

Na terenie cerkwi nie było prawie w ogóle ludzi. Do samego budynku wpuszczono tylko kilkanaście osób - to rodzina zmarłego, która żegnała go przy otwartej trumnie. 

Tysiące ludzi zebrały się natomiast za ogrodzeniem, na ulicy, w towarzystwie znacznych sił policji. Skandowali imię i nazwisko zmarłego oraz klaskali. Trumna została przetransportowana na znajdujący się w odległości około dwóch kilometrów Cmentarz Borysowski. 

Pojawiły się informacje, że administracja zamknęła dziś tę nekropolię dla zwiedzających. Na trasie zgromadziły się tłumy.

Dziennikarze donoszą, że w okolicy zagłuszany był internet, więc trudno relacjonować przebieg uroczystości. 

Rzecznik Putina, Dmitrij Pieskow oświadczył wcześniej, że Kreml nie ma nic do powiedzenia rodzinie zmarłego Aleksieja Nawalnego w dniu jego pogrzebu. Ostrzegł jednocześnie, że łamanie prawa spotka się ze zdecydowaną odpowiedzią służb mundurowych.

W uroczystościach pogrzebowych Aleksieja Nawalnego wziął też udział polski ambasador w Rosji Krzysztof Krajewski. Niestety policja uniemożliwiła wejście do cerkwi - napisała Ambasada RP w Moskwie w serwisie X ( dawniej Twitter).

16 lutego rosyjskie władze powiadomiły o nagłej śmierci Nawalnego, najbardziej znanego przeciwnika politycznego Władimira Putina. Nawalny miał umrzeć w łagrze za kołem podbiegunowym, gdzie odbywał karę 19 lat pozbawienia wolności, a groziło mu nawet 30 lat więzienia. 

Władze przez jakiś czas odmawiały oddania ciała polityka bliskim.


Opracowanie: