Co najmniej trzech rosyjskich dziennikarzy jawnie popierających inwazję na Ukrainę otrzymało w ostatnim tygodniu odcięte głowy świń. Takie informacje podaje „The Moscow Times”.

Wśród dziennikarzy, którzy otrzymali przesyłkę, jest publicysta rządowych mediów Timofiej Siergiejcew, ekspert ds. wojskowości Konstatnin Siwkow i fotoreporter agencji TASS Michaił Tereszczenko. Wszyscy potwierdzili, że wcześniej otrzymali groźby śmierci.

Jako ostatni świńską głowę otrzymał Siergiejcew. W ubiegłym roku opublikował tekst "Co Rosja powinna zrobić z Ukrainą?" wzywający do "denazyfikacji", "deukrainizacji", "deeuropeizacji" Ukrainy.

Według kanału Baza - funkcjonującego na Telegramie - reżimowy publicysta we wtorek znalazł głowę w czarnej torbie zostawionej przed drzwiami jego mieszkania.

Pracodawca Siergiejcewa, agencja Rossija siegodina potwierdziła te doniesienia. Przekazała, że policja prowadzi śledztwo w tej sprawie.

Później RIA Novosti poinformowała, że nieprzyjemną przesyłkę otrzymał też ekspert ds. wojskowości Konstantin Siwkow. "Siwkow otrzymał potem telefon z zastrzeżonego numeru. Dzwoniący zażądał, by Siwkow wycofał się ze wspierania specjalnej operacji na Ukrainie i zagroził, że zamorduje eksperta" - poinformowano.

Kanał 112 na telegramie wskazał z kolei, że świńską głowę 19 września otrzymał też fotoreporter Michaił Tereszczenko. Miał mu ją przekazać kurier. Później policja miała przeszukać mężczyznę i odkryć, że miał jeszcze przygotowane cztery identyczne przesyłki.