Kierownictwo wojskowe Rosji przerzuca żołnierzy i uzbrojenie na Białoruś oraz okupowany Półwysep Krymski. Celem ma być przygotowanie, a następnie przeprowadzenie operacji okrążenia Kijowa - przekazał w komunikacie Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Strona rosyjska zaczyna rozumieć, że zgromadzone dotąd wojska i zasoby nie są wystarczające do utrzymania kontroli nad tymczasowo zajętymi terenami i przeprowadzania operacji obronnych - poinformowano.

Rosjanie próbują zwerbować Białorusinów

Rosyjskie służby próbują werbować białoruskich żołnierzy do udziału w wojnie przeciwko Ukrainie. W zamian oferują im pieniądze i darmową edukację - podał w środę ukraiński wywiad wojskowy.

Jak ustalono, Rosjanie prowadzą indywidualne rozmowy z żołnierzami armii białoruskiej w celu nakłonienia ich do udziału w wojnie, m.in. w składzie sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej.

Jednocześnie, według wywiadu, motywacja białoruskich wojskowych do udziału w działaniach wojennych przeciwko Ukrainie jest bardzo niska.

200 Białorusinów walczy razem z Ukraińcami

Jadę na Ukrainę nie tylko, żeby walczyć o Ukrainę, ale także o Białoruś. Nasza wolność zależy od tego, co tam teraz się dzieje - mówi cytowany przez AFP 18-letni Gleb Gunko.

Gunko jest Białorusinem mieszkającym w Grójcu w Polsce. Opuścił rodzinny Mińsk dwa lata temu.

Nie jest jedynym Białorusinem walczącym na Ukrainie przeciwko Rosji. Mowa jest o 200 wolontariuszach i kolejnych będących w trakcie szkoleń. Według informacji pojawiających się na kanale Telegram, część z nich ma być prowadzonych na terenie Polski.

Oddział złożony z Białorusinów ma - według portalu Nexta - walczyć ramię w ramię z Ukraińcami, by odblokować oblężony Mariupol. Ich batalion nosi imię Konstantego Kalinowskiego - polsko-białoruskiego działacza niepodległościowego.