Rosyjskie wojska ostrzelały miejsce w Charkowie, w którym gromadzili się cywile w oczekiwaniu na pomoc humanitarną. Według wstępnych danych zginęło 6 osób, a 15 zostało rannych. Poinformował o tym szef administracji wojskowej obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow.

Ostrzału dokonano pociskami artyleryjskimi dalekiego zasięgu. Ustalana jest ostateczna liczba ofiar - podał Syniehubow. 

W nocy ze środy na czwartek pojawiły się doniesienia o zaatakowaniu centrum Charkowa rosyjskimi pociskami manewrującymi typu Kalibr, wystrzelonymi z okrętów rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, operujących na wodach Morza Czarnego. Wiadomość przekazał Syniehubow na antenie telewizji Rada, oficjalnego kanału telewizyjnego ukraińskiego parlamentu. Wypowiedź wojskowego zacytował portal Ukrainska Prawda.

W środę wieczorem mer Charkowa Ihor Terechow poinformował na stronie rady miejskiej, że rosyjskie wojska zniszczyły w mieście 1143 obiekty infrastruktury, w tym prawie 1000 budynków mieszkalnych.