W saudyjskiej Dżuddzie rozpoczęły się rozmowy dotyczące 10-punktowego planu pokojowego przedstawionego przez prezydenta Ukrainy. Media donoszą, że w negocjacjach uczestniczą wysłannicy 40 państw w tym Chin. Rosjan na rozmowy nie zaproszono.

Dwudniowe spotkanie w Dżuddzie jest częścią dyplomatycznej inicjatywy Kijowa zbudowania poparcia dla planu pokojowego prezydenta Zełenskiego w krajach Globalnego Południa (chodzi o państwa Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej), które niechętnie opowiadają się po którejkolwiek ze stron w wojnie Rosji z Ukrainą.

10-punktowa ukraińska formuła pokojowa przewiduje ukaranie osób odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne, wycofanie wszystkich rosyjskich wojsk z terytorium Ukrainy, przywrócenie integralności terytorialnej kraju oraz uwolnienie wszystkich jeńców wojennych i deportowanych. Plan zawiera również postulat zapobiegania niszczeniu środowiska naturalnego, a także bezpieczeństwa energetycznego, żywnościowego i nuklearnego. 

Wołodymyr Zełenski przedstawił ten projekt już w listopadzie 2022 roku w czasie wirtualnego spotkania z liderami G20.

W spotkaniu w Arabii Saudyjskiej biorą udział delegacje ok. 40 państw na szczeblu doradców ds. bezpieczeństwa narodowego i innych wysokich rangą urzędników. W Dżuddzie jest też przedstawiciel Pekinu, co zostało uznane za swoisty dyplomatyczny przełom. Chiny były już zaproszone do udziału w poprzedniej rundzie negocjacji w Kopenhadze w czerwcu, ale nie wysłały tam swojego reprezentanta. Pekin nie ukrywa, że w kwestii konfliktu w Ukrainie bliżej mu do stanowiska Moskwy. Pojawienie się jednak chińskiego przedstawiciela na forum w Arabii Saudyjskiej postrzega się jako sygnał gotowości do podjęcia przez Chiny szerszej współpracy międzynarodowej w ramach próby zażegnania konfliktu.

Chiny są gotowe współpracować ze społecznością międzynarodową, aby nadal odgrywać konstruktywną rolę w promowaniu politycznego rozwiązania kryzysu na Ukrainie - przekazał Wang Wenbin, rzecznik chińskiego resortu spraw zagranicznych.

Radości z uczestnictwa Chin w spotkaniu nie ukrywał wczoraj szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba, który nazwał decyzję Pekinu "super przełomem".

Polskę w trakcie rozmów pokojowych reprezentuje Marcin Przydacz.