Ukraińcy dają rosyjskim żołnierzom możliwość poddawania się dronowi. Sporządzili instrukcję dla wojskowych walczących na terytorium Ukrainy, w której do bezpiecznego oddania się w niewolę wykorzystywane są bezzałogowe jednostki sterowane z oddali. To element projektu ukraińskiego sztabu generalnego "Chcę żyć".

Rosjanie, którzy chcą się poddać, powinni skontaktować się z podanymi w instrukcji numerami telefonów , czy internetowymi kontami projektu. Wtedy otrzymają współrzędne miejsca, w którym mają się zjawić. Po potwierdzeniu odebrania tych danych, żołnierze udają się we wskazane miejsce w określonym czasie. Tam czekają na przylot drona. Autorzy instrukcji ostrzegają, że punktualność jest bardzo ważna, w związku z ograniczeniami w czasie pracy bezzałogowców - chodzi przede wszystkim o wyczerpujące się akumulatory.

Kiedy chcący się poddać żołnierze zauważą nadlatujący dron, muszą nawiązać z nim kontakt wzrokowy oraz podnieść ręce do góry, a następnie w bok. To znak dla operatora, że wojskowi są gotowi wypełniać dalsze polecenia. Potwierdzeniem zauważenia jeńców ma być wzbicie i opuszczenie drona na kilka metrów. Zaraz potem bezzałogowiec wskaże kierunek ruchu, płynnie zniżając się i podnosząc w stronę, w którą mają podążać Rosjanie.

Dron będzie w takiej odległości, żeby żołnierze nie stracili go z pola widzenia. Maszyna ma lecieć w tempie idącego człowieka i zaprowadzić przyszłych jeńców do miejsca spotkania z przedstawicielami ukraińskiej armii. W instrukcji są też wskazówki, jak postępować, gdy bateria drona się wyczerpie. Wtedy poddający się żołnierze muszą czekać na przylot kolejnego bezzałogowca.

"Rosyjscy żołnierze. Zachowajcie tę instrukcję, rozpowszechnijcie ją między swoimi mundurowymi i przyjaciółmi. Zachowajcie życie" - tak kończy się instrukcja ukraińskiego sztabu.