"Nie jest wykluczone, że to są instrukcje z Kremla, z Moskwy, tak, aby tworzyć opór przed realizacją decyzji, która właśnie weszła w życie, ale jest nierespektowana" - mówił Jan Piekło, były ambasador Polski w Ukrainie, komentując w internetowym Radiu RMF24 ostatnie wydarzenia w Ławrze Peczerskiej w Kijowie. Na początku marca ministerstwo kultury Ukrainy zdecydowało, że mnisi Kościoła Patriarchatu Moskiewskiego mają opuścić pomieszczenia Ławry do 29 marca. Kompleks ten jest własnością państwa. Duchowni wywieźli z klasztoru swoje rzeczy, jednak odmówili jego opuszczenia w oczekiwaniu na werdykt sądu.

Ławra Peczerska w Kijowie przestaje być ośrodkiem szerzenia ideologii ruskiego miru - taką informację wczoraj przekazał rzecznik Synodu Prawosławnego Kościoła Ukrainy (PKU) arcybiskup Eustracjusz Zoria. Powstrzymanie wpływu patriarchatu moskiewskiego na tę świątynię jest jednym z niezwykle ważnych i potężnych kroków na rzecz wyzwolenia Ukrainy spod okupacji ruskiego miru - wskazał. 

"Instrukcje z Kremla"

Zdaniem gościa Tomasza Terlikowskiego, to było do przewidzenia, że "tu się będzie odbywała przepychanka". Nie jest wykluczone, że to są instrukcje z Kremla, z Moskwy, tak, aby tworzyć opór przed realizacją decyzji, która właśnie weszła w życie, ale jest nierespektowana - mówi Jan Piekło. Przypomniał też, że w tym miejscu prowadzona była działalność antyukraińska, znaleziono tam rosyjskie paszporty i materiały propagandy antyukraińskiej. Była elementem walki ideologicznej ruskiego miru z Ukrainą - zaznaczył. 

Duchowni ukraińskiej Cerkwii Prawosławnej twierdzą, że odcięli się od Moskwy. 

Zdaniem rozmówcy Radia RMF24, to jest bardzo ciekawy zabieg. Werbalnie to się można odciąć, natomiast kanonicznie i liturgicznie to jest instytucja dalej podporządkowana patriarchatowi moskiewskiemu, więc nie da się ubrać 'zająca w skórę wilka i odwrotnie wilka w skórę zająca'. Myślę, że to się będzie ciągnęło i nie jest wykluczone, że celem tych działań jest doprowadzenie do tego, że Ukraina użyje siły i wtedy pojawi się gigantyczny protest do całego świata, do różnych instytucji dialogu religijnego, że tu zostały pogwałcone prawa wierzących - zaznaczył Jan Piekło.   

Ławra Peczerska nie będzie już ośrodkiem ruskiego miru

W ocenie arcybiskupa Eustracjusza Zorii, panowanie rosyjskiej Cerkwi w Ławrze odbierano w Moskwie jako sygnał nadziei, że może ona jeszcze odzyskać swoją władzę nad Ukrainą. 

Bo przecież, jeśli tak święte miejsce znajduje się pod ich wpływem, to oznacza to, że na Ukrainie są ludzie, którzy nadal chcą jedności z Rosją. Było to swojego rodzaju zapewnienie, że ich plany ponownego podbicia Ukrainy mogą zakończyć się sukcesem - wskazał. 

Abp Eustracjusz wyraził nadzieję, że wraz z utratą prawa do użytkowania Ławry Peczerskiej, bracia zakonni, którzy należeli do Kościoła podległego Moskwie, przyłączą się do Prawosławnego Kościoła Ukrainy. Decyzję o przejściu podjął już jeden z najważniejszych duchownych Ławry, archimandryta Abraham(Łotysz). Był on jednym z głównych duchownych braci zakonnej Ławry i członkiem Soboru Duchownego. Decyzję o przejściu podjął już jakiś czas temu. Dokonał wyboru i dobrowolnie przeszedł do Prawosławnej Cerkwi Ukrainy - powiedział Zoria. 

W środę zwierzchnik Prawosławnego Kościoła Ukrainy, metropolita Epifaniusz, mianował Abrahama przełożonym monasteru Ławry Peczerskiej w składzie PKU. Mamy nadzieję, że stopniowo będą przyłączali się do nas i inni bracia z Ławry - dodał arcybiskup.

My, jako Prawosławna Cerkiew Ukrainy uważamy, że sprawiedliwość i prawda historyczna wymagają następnych kroków. Mnisi, którzy będą w składzie Prawosławnej Cerkwi Ukrainy, powinni otrzymać od państwa miejsce dla modlitwy i życia. Sama Ławra powinna zaś przekształcić się z miejsca, będącego źródłem ruskiego miru w prawdziwy, ukraiński, chrześcijański monaster - powiedział abp Eustracjusz. 

Po inwazji Rosji na Ukrainę Ukraiński Kościół Prawosławny przestał wskazywać w swej nazwie na Patriarchat Moskiewski i wykonał gesty dystansowania się od Moskwy. Niemniej, wielu hierarchów i kapłanów nadal czuje przynależność do rosyjskiej Cerkwi, otwarcie wspierającej wojnę przeciwko Ukrainie.

W ostatniej dekadzie listopada 2022 roku Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) przeprowadziła "działania kontrwywiadowcze" na terenie Ławry Peczerskiej i innych obiektów UCP, a także objęła sankcjami metropolitę Pawła. 

Ministerstwo kultury poinformowało pod koniec grudnia, że nie przedłuży UCP umów dotyczących soboru Zaśnięcia Bogurodzicy - najważniejszej świątyni Ławry - i cerkwi Refektarzowej. 

Ławra Peczerska na liście UNESCO

Kijowska Ławra Peczerska to zespół klasztorny i cenny zabytek, wpisany na listę UNESCO, który odegrał ogromną rolę w dziejach Ukrainy. Od lat 60. XX w. ma status muzeum, ale przebywają tam także mnisi prawosławni. Ławra należy do państwa ukraińskiego i zarządza nią ministerstwo kultury.

"Ławra Kijowsko-Peczerska jest jednym z kluczowych symboli ukraińskiej historii, tożsamości, kultury i identyfikacji religijnej. Zespół klasztorny rozciąga się na wzniesieniach prawego brzegu Dniepru, około 4 km na południowy wschód od Starego Kijowa. 

Nazwa pochodzi od pieczar w brzegu Dniepru. Od wczesnych lat istniał tu wielki klasztor, ośrodek życia religijnego i kulturalnego rozległych ziem ruskich, który przyczynił się do ich konsolidacji po okresie rozbicia dzielnicowego. Klasztor był sukcesywnie rozbudowywany dzięki wsparciu panujących, wzbogacał się o kolejne świątynie. Hojnie obdarzany przez możnych i panujących, klasztor szybko stał się jednym z najpotężniejszych właścicieli dóbr ziemskich na Ukrainie. 

Życie klasztorne zapoczątkowano tutaj w połowie XI w., kiedy przybyły z Athos mnich Antoni osiadł w jednej z miejscowych pieczar, ściągając wkrótce do tej pustelni innych zakonników. W latach siedemdziesiątych XI wieku rozpoczęto budowę murowanej Cerkwi Peczerskiej. Na początku XII w. wzniesiono nadbramną cerkiew Św. Trójcy i refektarz, a pod koniec stulecia obwiedziono teren klasztoru murem obronnym.

Był to jeden z pierwszych klasztorów na Rusi, który dał początek monastycyzmowi ruskiemu. W XI w. klasztor stał się centrum szerzenia i ugruntowania chrześcijaństwa na Rusi Kijowskiej. Okazały już zespół klasztorny został ograbiony i poważnie zniszczony w trakcie najazdu Batu-chana w 1240 r. Ucierpiał raz jeszcze w 1480 r. od hord krymskich chana Mengli Gireja, lecz wkrótce dźwignięto go z ruin.

Po włączeniu ziemi kijowskiej do Korony w 1569 r. klasztor objęto bezpośrednim patronatem króla polskiego. Po Unii Brzeskiej pełnił funkcję kulturalnego ośrodka prawosławia w Rzeczypospolitej, również dzięki własnym drukarniom oraz wytwórni papieru. 

W 1688 r. zależny dotychczas od Konstantynopola klasztor poddany został zwierzchnictwu patriarchy moskiewskiego, uzyskując nazwę Ławry. Powstały w tym czasie nowe zespoły sakralne na tzw. Bliskich i Dalekich Pieczarach. Ponadto klasztor otoczono ziemnymi fortyfikacjami Twierdzy Peczerskiej, zaprojektowanej przez cara Piotra I. Po wzniesieniu wysokiej dzwonnicy w połowie XVIII w. Ławra stała się w pełni ukształtowanym zespołem architektonicznym. Był to największy zwarty zespół obiektów sakralnych całej Europy. 

Władze sowieckie zamknęły klasztor w 1926 r., przekształcając go w muzeum. Podczas II wojny światowej przywrócono funkcję sakralną Ławry, lecz w 1961 r. ponownie zamknięto klasztor. Mnisi powrócili do niego w 1988 r., kiedy oddano im Dalekie Pieczary. 

Ławra, wpisana w 1990 r. na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, jest Rezerwatem Historyczno-Kulturowym, zachowując jednocześnie charakter wielkiego ośrodka kultu religijnego. 

Po uzyskaniu przez Ukrainę niepodległości (w 1991) władze ukraińskie i niemieckie sfinansowały odbudowę świątyni. W 2000 r. metropolita Włodzimierz, zwierzchnik Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej, ponownie ją konsekrował.

O kontrolę nad najsłynniejszym i najstarszym na Ukrainie klasztorem od lat rywalizują ukraiński Kościół prawosławny Moskiewskiego Patriarchatu i ukraiński Kościół prawosławny Kijowskiego Patriarchatu. Żądania zerwania umów najmu z Ukraińską Cerkwią Prawosławną nasiliły się po napaści Rosji na Ukrainę w 2022 r. Po inwazji rosyjskiej na Ukrainę Ukraińska Cerkiew Prawosławna przestała w swej nazwie wskazywać na Patriarchat Moskiewski, wykonała też wiele gestów dystansowania się od Moskwy. Niemniej, wielu hierarchów i duchownych nadal czuje przynależność do rosyjskiej Cerkwi. Ta zaś otwarcie wspiera wojnę przeciwko Ukrainie. 

W ostatniej dekadzie listopada 2022 r. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) przeprowadziła "działania kontrwywiadowcze" na terenie Ławry Peczerskiej i innych obiektów UCP oraz objęła sankcjami metropolitę Pawła. W marcu 2023 r. minister kultury Ukrainy, Ołeksandr Tkaczenko, zdecydował, że mnisi Cerkwi Patriarchatu Moskiewskiego mają opuścić Ławrę Peczerską do 29 marca. "Umowa o bezpłatnym korzystaniu przez Ukraińską Cerkiew Prawosławną z Ławry Kijowsko-Peczerskiej zostaje rozwiązana z dniem 29 marca 2023 r. Dotyczy to wszystkich pomieszczeń, które UCP wynajmuje w Ławrze" - oznajmił minister na Telegramie. 

Mnisi odmówili jednak opuszczenia najważniejszego kompleksu prawosławnych świątyń Ukrainy. Przełożony Ławry Peczerskiej, metropolita Paweł, oświadczył 29 marca, że mnisi nie opuszczą klasztoru do czasu, aż sąd wyda w tej sprawie decyzję. "Trwają czynności sądowe. (...) Oni nie mają prawa wygnać braci (zakonnych), dopóki nie odbędą się wszystkie rozprawy i nie zapadnie wyrok" - powiedział, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

 

 

 

 

 

 

 

 

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.
Opracowanie: