Parlament Europejski wyśle specjalną misję obserwacyjną na Ukrainę w związku z napiętą sytuację w tym kraju i zagrożeniem rosyjską inwazją. Będzie ona trwała od najbliższej niedzieli do środy.

Jak informuje korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon, chodzi o pokazanie solidarności z Ukrainą, a także jedności UE w obliczu zagrożenia wojną.

Jakakolwiek wojskowa agresja ze strony Rosji spowoduje zdecydowaną odpowiedź z ogromnymi konsekwencjami i ogromnymi kosztami dla Rosji - powiedział niemiecki eurodeputowany David McAllister, szef komisji PE ds. zagranicznych. 

Eurodeputowani będą rozmawiać z władzami w Kijowie, ale także udadzą się do Wschodniej Ukrainy. Konkretny program wizyty jest tajny ze względów bezpieczeństwa. Wizyta jest także skoordynowana z partnerami z USA.

Podczas konferencji prasowej przed wyjazdem francuska eurodeputowana Nathalie Loiseau ostrzegała, że Putin próbuje podzielić Unię Europejską. Rosyjski prezydent odbył wideokonferencję z prezesami czołowych firm włoskich, a 1 lutego do Moskwy jedzie premier Węgier Wiktor Orban. Putin testuje unijną jedność - ważne, żeby nasz przekaz był jednolity - mówiła eurodeputowana.

Jej zdaniem, misja eurodeputowanych z wielu krajów UE pokaże unijną jedność. A McAllister zapewniał, że jego kraj - w razie ataku wojskowego na Ukrainę - wstrzyma budowę gazociągu Nord Stream 2.

Opracowanie: