Papież Franciszek przybył na Węgry, a jego pielgrzymce towarzyszą spekulacje o potężnej wadze politycznej. Dlaczego głowa Kościoła katolickiego wybrała właśnie Budapeszt, chociaż zaproszenia do Warszawy i Kijowa wciąż pozostają aktualne? Co tą wizytą Franciszek stara się przekazać społeczności międzynarodowej i jakie jest jego ostateczne zdanie na temat wojny w Ukrainie? W piątek papież najpierw rozmawiał z prezydent Katalin Novak i premierem Viktorem Orbanem, a później wygłosił przemówienie, w którym - jak się wydaje - skarcił władze Węgier i polityków Zachodu.

Gdzie są twórcze wysiłki na rzecz pokoju? - pytał papież w Budapeszcie w czasie swojego pierwszego przemówienia, skierowanego do przedstawicieli władz Węgier i społeczeństwa. I dalej, gdy wygłaszał mowę w dawnym klasztorze karmelitów i obecnej siedzibie węgierskiego premiera: W świecie, w którym żyjemy, umiłowanie polityki wspólnotowej i multilateralizmu zdaje się odchodzić w przeszłość. Zdaje się, że jesteśmy świadkami smutnego schyłku harmonijnego marzenia o pokoju, ustępującego miejsca solistom wojny.

Franciszek kontynuował ten wątek, w którym - jak można przypuszczać - zwracał się do całej społeczności międzynarodowej. I dokonywał ponurej analizy poczucia zachodniej wspólnotowości, która jego zdaniem "ulega rozpadowi" i jest zastępowana przez pojawiające się na nowo "nacjonalizmy, różnice, osądy i głosy przeciw innym".

Skrytykował także polityków: za podburzanie do agresji, a nie rozwiązywanie problemów i za prowadzenie działań, które prowadzą do "infantylnej" wojennej ścieżki.

Europa ma podstawowe znaczenie

Zdaniem papieża w tym historycznym momencie Europa ma znaczenie fundamentalne, ponieważ dzięki swojej historii "reprezentuje pamięć ludzkości i jest też wezwana do odegrania właściwej sobie roli: roli zjednoczenia oddalonych, przyjęcia na swoim łonie narodów i nie godzenia się, aby ktoś na zawsze pozostawał wrogiem".

Franciszek apelował o "ponowne odkrycie duszy europejskiej", "entuzjazmu i marzeń ojców założycieli, mężów stanu, którzy potrafili wykraczać spojrzeniem poza swoje czasy, poza granice państwowe i doraźne potrzeby, tworząc dyplomację zdolną do odbudowania jedności, a nie pogłębiania rozłamów".

Wyraził też przekonanie, że Europa 27 państw, która "powstała w celu budowania mostów między narodami, potrzebuje wkładu wszystkich, bez umniejszania wyjątkowości kogokolwiek". W części przemówienia, poświęconego wizji Unii Europejskiej papież mówił o tym, że "potrzeba harmonii: pewnej całości, która nie niweczy części, które razem czują się dobrze zintegrowane".

Myślę więc o Europie, która nie powinna być zakładnikiem partii, stając się ofiarą zamkniętego w sobie populizmu, ale też nie będzie przekształcać się w byt płynny, a wręcz ulotny, w rodzaj abstrakcyjnej ponadnarodowości, nie zwracając uwagi na życie narodów - wyjaśnił papież.

Franciszek o zarzutach wobec Jana Pawła II

W rozmowie z PAP papież Franciszek odniósł się też do oskarżeń jakie kierowane są pod adresem Jana Pawła II odnośnie zaginięcia Emanueli Orlandi. 15-latka zniknęła 22 czerwca 1983 w Rzymie. Wokół tego zdarzenia powstało wiele teorii, w tym również takich, które wskazują, że rzekome porwanie dziewczynki miało związek z zamachem dokonanym przez Alego Ağce na Jana Pawła II. Z poważnymi oskarżeniami wystąpił też niedawno brat Emanueli Orlandi, który w bardzo mocnych słowach zaatakował polskiego papieża.

Franciszek kategorycznie odciął się od tych spekulacji pointując je słowami "To głupota".