Władze w Moskwie przygotowują prawdopodobnie grunt pod prowokację w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej – ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Wcześniej takie ostrzeżenie wydał ukraiński wywiad wojskowy. "Istnieje wysokie prawdopodobieństwo dużego aktu terrorystycznego w obiekcie jądrowym" - napisało w komunikacie ukraińskie ministerstwo obrony. CNN informuje z kolei o nagraniu, na którym widać rosyjskie ciężarówki wojskowe w turbinowni połączonej z reaktorem Zaporoskiej Elektrowni Atomowej.

Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy poinformował w czwartek, że Rosja na 19 sierpnia szykuje prowokację w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej; pracownikom powiedziano, by tego dnia nie przychodzili do pracy.

"Okupanci ogłosili niespodziewany dzień wolny w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. 19 sierpnia ma się tam znajdować jedynie personel operacyjny. Dla wszystkich innych pracowników wejście będzie zamknięte. Wiadomo również, że przedstawiciele rosyjskiego koncernu Rosatom, którzy w ostatnim czasie stale przebywali na stacji, pilnie opuścili teren obiektu" - przekazał HUR.

"Biorąc pod uwagę ilość uzbrojenia, które znajduje się na terytorium elektrowni, a także niejednokrotnie prowokacyjne ostrzały, istnieje wysokie prawdopodobieństwo dużego aktu terrorystycznego w obiekcie jądrowym" - podkreślił HUR, ponawiając ostrzeżenie w piątek.

Położona na południu Ukrainy Zaporoska Elektrownia Atomowa - największa w Europie - została zajęta przez siły rosyjskie w nocy z 3 na 4 marca. Na terenie obiektu stacjonują rosyjscy żołnierze oraz pracownicy rosyjskiego koncernu Rosatom. Ukraińscy pracownicy stacji są - według doniesień mediów - zabijani, a rosyjscy żołnierze ostrzeliwują okolice elektrowni, stwarzając poważne niebezpieczeństwo katastrofy nuklearnej.

W czwartek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że sytuacja z Zaporoską Elektrownią Atomową jest obecnie najtrudniejsza w historii. Szantaż nuklearny, to typowa strategia Rosji, a potencjalna awaria w siłowni może 10-krotnie przewyższyć katastrofy w Fukushimie i Czarnobylu - mówił.

Przebywający we Lwowie sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres powiedział natomiast, że wojska i sprzęt wojskowy powinny zostać wycofane z terytorium Zaporoskiej Elektrowni Atomowej.

"Obiekt ten nie może być używany jako element jakiejkolwiek operacji wojskowej. Przeciwnie, niezbędne jest pilnie porozumienie, które przywróci jego cywilny charakter i zapewni bezpieczeństwo tego terenu" - powiedział Guterres, cytowany przez agencję Reutera.

Tymczasem amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ostrzega, że wydaje się, iż rosyjskie ministerstwo obrony tworzy warunki do oskarżenia sił ukraińskich o przyszłe operacje pod fałszywą flagą w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w Enerhodarze.

Think tank przytacza również informacje o nagraniu przedstawiającym rosyjskie ciężarówki wojskowe w bliskiej odległości od jednego z reaktorów. Pisał o tym CNN. 

Na nagraniu widać jedną z sześciu turbinowni po zachodniej stronie okupowanej przez wojska rosyjskie elektrowni w Enerhodarze. Każda z turbinowni jest połączona z dużym pomieszczeniem, w którym znajduje się reaktor.

Pojazdy, które wyglądają na typowe rosyjskie ciężarówki wojskowe, są zaparkowane przy zachodniej stronie budynku na parterze, w odległości około 130 metrów od reaktora - podkreśla CNN.

Może to wskazywać, że siły rosyjskie tworzą warunki do urządzenia prowokacji w placówce, aby obwinić Ukrainę za jej ewentualne skutki - ocenia ISW.

Państwowa Agencja Atomistyki: nie odnotowano zagrożenia dla życia zwierząt i ludzi

Nie odnotowano żadnych niepokojących wskazań aparatury pomiarowej. Obecnie na terenie RP nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska - poinformowała w piątek rano Państwowa Agencja Atomistyki.