Ukraińcy zniszczyli w ciągu ostatnich miesięcy wojny niemal 1900 rosyjskich czołgów. Powodem utraty olbrzymiej ilości ciężkiego sprzętu przez Rosjan jest niewystarczająca ochrona pancerza, która powinna w dużej mierze neutralizować pociski - wynika z najnowszej analizy brytyjskiego ministerstwa obrony.  

Rosyjska armia nie zmieniła sposobu zabezpieczania czołgów od 1994 roku. Jak oceniają brytyjscy analitycy, rosyjskie załogi nie potrafią montować stalowego zabezpieczenia i utrzymywać go w dobrym stanie. Powoduje to częste zrywanie wieżyczek czołgów po uderzeniu pocisków.

 Szczególnie skuteczne są tym zakresie brytyjskie przenośne wyrzutnie przeciwczołgowe i atakujące pionowo z góry amerykańskie Javeliny. 

Nawet uderzone stosunkowo niewielkim ładunkiem wybuchowym czołgi palą się i wybuchają. To wpływa także na ogólną statystykę zabitych podczas wojny żołnierzy. 

Ziemia ukraińska stała się cmentarzyskiem rosyjskich czołgów.


Ukraińcy często dokumentują zniszczenia, by udowodnić, jak słabo zabezpieczone są pancerne maszyny. Odnosi się to także do rosyjskiego ekwipunku piechoty: łatwo gnących się hełmów, kamizelek kuloodpornych miernej jakości a nawet butów.

Jak zaznacza dzisiejszy raport brytyjskiego ministerstwa, rosyjscy dowódcy nie potrafią również zachować odpowiedniej dyscypliny wśród czołgistów.


Rosja przebazowuje samoloty i śmigłowce po eksplozjach na Krymie

Wojska rosyjskie przebazowują samoloty i śmigłowce bojowe w głąb anektowanego Krymu i na lotniska na terytorium Rosji - podał z kolei w środę ukraiński wywiad wojskowy (HUR). Jak ocenia, nastąpiło to po niedawnych incydentach i eksplozjach w rejonie lotnisk na Krymie.

W komunikacie na serwisie Telegram wywiad podał, że samoloty i śmigłowce są częściowo przebazowywane z najważniejszych lotnisk na Krymie "na lotniska zapasowe i stałe lotniska na terytorium Federacji Rosyjskiej". Wywiad odnotował przeloty co najmniej 24 samolotów i 14 śmigłowców.

"Taka aktywność odbywa się po serii eksplozji w obiektach infrastruktury wojskowej na tymczasowo okupowanym Krymie, w tym na terenie lotnisk Saki (9 sierpnia) i Hwardijske (16 sierpnia)" - podkreślił HUR.

Według informacji wywiadu 11 sierpnia na lotnisko Hwardijske trafiło pięć myśliwców typu Su-27 i pięć bombowców Su-34.

Niespełna tydzień później, 16 sierpnia, pojawiły się doniesienia o eksplozjach i dymie w rejonie lotniska Hwardijske.


Jak podaje HUR, w środę z lotniska Belbek (na północ od Sewastopola) odleciały na lotniska położone w głębi Rosji: trzy myśliwce wielozadaniowe Su-35S i również trzy bombowce Su-34, a także: pięć myśliwców typu Su-27, jak również prawdopodobnie trzy maszyny MiG-31.

Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow oświadczył w środę, że Stany Zjednoczone i inni zachodni partnerzy, którzy dostarczają Ukrainie broń, nie nakładają na Kijów żadnych ograniczeń w związku z atakowaniem rosyjskich celów na anektowanym Krymie.