Ministrowie obrony UE byli zgodni, że Ukrainę należy wspierać - powiedział szef MON Mariusz Błaszczak we wtorek w Brukseli po rozmowach ze swoimi odpowiednikami z pozostałych krajów unijnych.

Minister przekazał dziennikarzom, że posiedzenie dotyczyło uruchomienia szkolenia ukraińskich wojsk, wspólnych unijnych zakupów sprzętu wojskowego i sytuacji na Ukrainie. W tej sesji uczestniczył minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow.

Wszyscy się zgodzili, że Ukrainę należy wspierać - podkreślił Błaszczak. Przypomniał, że głównym ośrodkiem misji szkoleniowej będzie poligon w Wędrzynie, a dowódcą misji został dowódca 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej. gen. dyw. Piotr Trytek.

Zaznaczył, że szkolenia będą odpowiadały potrzebom zgłaszanym przez stronę ukraińską, takim jak rozminowywanie i taktyka, a koszty utrzymania żołnierzy ukraińskich będą refundowane z budżetu UE. Zaznaczył, że szkolenie ukraińskich wojsk w Polsce rozpoczęło się jeszcze przed rosyjską inwazją.

Referując sesję dotyczącą wspólnych zakupów sprzętu, Błaszczak podkreślił, że wszystkie państwa UE wspierają Ukrainę i odczuwają pilną potrzebę uzupełnienia luk po przekazanym jej sprzęcie. Błaszczak podtrzymał swoje stanowisko, że wspólne zakupy nie powinny ograniczać się do sprzętu europejskiego, a w przypadku UE zamówienia powinny być kierowane nie tylko do największych koncernów zachodniej Europy. Przypomniał zawarte przez MON kontrakty na uzbrojenie z USA i Korei Południowej. Zwracałem uwagę, by ta propozycja nie ograniczała się do wspierania potężnych firm z zachodu Europy, ale (by) dotyczyła mniejszych firm z Europy Środkowej i Wschodniej - powiedział.

Trzecia sesja dotyczyła sytuacji na Ukrainie. Kiedy rozmawialiśmy z ministrem Reznikowem, Ukraina doświadczała kolejnego bombardowania - powiedział. Jak dodał, ministrowie omawiali, jak udaremnić Rosji wywołanie fali uchodźców, czemu mają służyć ataki na infrastrukturę krytyczną.

Rosja próbuje po raz kolejny wywołać kryzys, chce zastraszyć ludność Kijowa i innych miast, chciałaby doprowadzić do zawieszenia broni, żeby zyskać czas, żeby odbudować swoje siły i ponownie uderzyć - powiedział Błaszczak. Zaznaczył, że takie samo stanowisko prezentowali przedstawiciele państw bałtyckich.