Warszawa przekaże Taszkentowi 250 tys. dawek szczepionek przeciw Covid-19 - pisze "Dziennik Gazeta Prawna", zaznaczając, że w tle jest współpraca przy ewakuacji z Afganistanu.
"Uzbeckie lotnisko w Nawoi było punktem przesiadkowym dla afgańskich współpracowników naszych żołnierzy podczas ich ewakuacji spod Hindukuszu. Wojskowe samoloty latały na trasie Kabul — Nawoi. Stamtąd do Warszawy latały już cywilne samoloty LOT-u. Problemem było otrzymanie zgody na przelot w przestrzeni powietrznej Uzbekistanu. Tym bardziej że zajęliśmy się tym późno: jeszcze w połowie sierpnia na spotkaniu, w którym brali udział premier Mateusz Morawiecki, minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński i minister obrony Mariusz Błaszczak, ten ostatni miał zapewniać, że problem ewakuacji jest już rozwiązany i ewakuowaliśmy ok. 20 osób" - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
"DGP" podaje, że gdy okazało się, że są potrzebne zgody Taszkentu, doszło m.in. do rozmowy prezydenta Andrzeja Dudy z jego uzbeckim odpowiednikiem Shavkatem Mirziyoyevem.
Teraz - podaje gazeta - wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz potwierdza, że Uzbekistan dostanie od nas 250 tys. szczepionek. "W ostatnim czasie pomagaliśmy wielu krajom. Wysyłaliśmy szczepionki na Ukrainę, do Wietnamu i Australii. Część była darowana, część sprzedawana. Uznaliśmy, że także z racji relacji politycznych i potrzeb humanitarnych przekażemy szczepionki Uzbekistanowi" - powiedział w rozmowie z dziennikiem.
"Nieoficjalnie jeden z naszych rozmówców podkreśla, że miało dojść do barteru. Uzbecy zgodzili się na lądowanie samolotów z ewakuowanymi w zamian za preparat" - podaje DGP, jednocześnie wskazując, że Przydacz te informacje dementuje.
"Uzbecy nam pomogli. Na naszą prośbę zareagowali pozytywnie. W duchu tych dobrych relacji uznaliśmy, że teraz my pomożemy im" — zaznaczył.