Prokuratura w Białymstoku umorzyła śledztwo w sprawie zatrucia dopalaczami przez pięcioro białostockich licealistów - dowiedział się reporter RMF FM. 16-latek poczęstował swoje koleżanki "produktami kolekcjonerskimi" na szkolnej wycieczce, pod koniec września.

Uczniowie trafili do szpitala z halucynacjami i nudnościami. Dwie z licealistek spędziły na leczeniu prawie tydzień.

Według śledczych sprawa została umorzona, bo kiedy licealiści zatruli się dopalaczami substancja w nich zawarta nie znajdowała się na liście środków zakazanych. Po drugie, według lekarzy, nie istniało ryzyko śmierci młodych ludzi.