Szukając idealnego miejsca na wypoczynek pod namiotem – w okolicach gęstych lasów, ale też niezwykle urokliwych rzek i jezior, warto zajrzeć do wsi Golce, oddalonej o 12 kilometrów od Wałcza. Tuż obok niej przejeżdża większość turystów jadących w kierunku Kołobrzegu, czyli w okolice zachodniego wybrzeża Bałtyku.

Golce leżą między drogą wojewódzką nr 163 a krajową 22-ką. Warto się tam zatrzymać podczas podróży nad morze z kilku względów. Po pierwsze - to miejsce pełne zieleni, z szumiącą tuż przy polu namiotowym rzeką Dobrzycą, ale leżące też w miejscu, gdzie w 1945 roku toczyły się krwawe walki o przełamanie Wału Pomorskiego. Praktyczną lekcję historii zapewni nam tam np. piesza wędrówka albo rowerowa wyprawa po oznaczonych szlakach. Przy drodze łączącej Golce i pobliskie Zdbice jest też mini skansen sprzętu wojskowego, który był wówczas wykorzystywany przez polskie wojska. O poległych żołnierzach przypomina pamiątkowy obelisk usytuowany tam dzięki inicjatywie mieszkańców gminy Wałcz. W samej wsi golce znajduje się też wyjątkowy drewniany kościół, przechodzący właśnie gruntowną renowację.

To idealne miejsce do rozpoczęcia spływu kajakowego. Kajaki można wypożyczyć na tamtejszym polu namiotowym prowadzonym przez Dariusza Gniterczuka, które jest wyposażone w zaplecze sanitarne i kuchenne, w którym turyści sami mogą przygotowywać swoje posiłki.

To też idealna baza wypadowa do pobliskiego Wałcza, w którym znajduje się np. Ośrodek Przygotowań Olimpijskich. Jadąc krajową 22-ką w kierunku Gorzowa Wielkopolskiego, trafimy też do Rutwicy w okolicach Strączna, gdzie znajduje się tzw. magiczna górka. Woda wylewana u podnóży tego niewielkiego wzniesienia płynie w pod górę. Podobnie pozostawione u podnóża "magicznej górki" samochody - same podjeżdżają pod wzniesienie.

Co zabrać pod namiot? Przede wszystkim dobry humor! - mówi Dariusz Gniterczuk z pola namiotowego w Golcach. Trzeba mieć ze sobą śpiwór, karimatę, zapas ciepłych ubrań gdyby ochłodziło się w nocy. Warto być gotowym na każdą pogodę - dodaje.

Miłośnicy nieco innego rodzaju wypoczynku niż nocleg w namiotach, znajdą coś dla siebie na pobliskim polu campingowym w Zdbicach. Usytuowany na cyplu jeziora Zdbiczno parking dla camperów i przyczep campingowych pomieści kilkadziesiąt pojazdów. Ich użytkownicy znajdą tu podłączenie do prądu, sanitariaty i skromne zaplecze kuchenne.

Do dyspozycji miłośników wędkowania są tam dwa pomosty, z których po wykupieniu dodatkowego pozwolenia można łowić ryby. Jest też miejsce na rodzinne ognisko, boisko do piłki plażowej i strzeżone kąpielisko. Nowicjuszom rozpoczynającym przygodę z campingiem podpowiem, że warto mieć zawsze ze sobą przedłużacz. Warto pamiętać też o leżakach, stoliku, które możemy rozstawić przy przyczepie. Turyści z namiotami też są u nas oczywiście mile widziani. Mamy bardzo dużo miejsca, ale planując przyjazd w weekendy warto się wcześniej zaanonsować telefonicznie ­- podpowiada prowadząca Camping nr 64 w Zdbicach Iwona Kasińska.

Ruszając ze Zdbic w kierunku miejscowości Nowa Szwecja i przecinając krajową 22-kę warto pokierować się do Czechynia. Przez tę kolejną, leżącą na pograniczu Wielkopolski i Pomorza Zachodniego wieś, prowadzi droga do stanicy Wrzosy, znajdującej się w sercu rezerwatu Dolina Rurzycy. W Czechyniu warto zatrzymać się nad Piławą - rzeką lubianą przez kajakarzy, ale też znacznie bardziej wymagającą niż np. pobliskie Rurzyca czy Dobrzyca. Rzeka obfituje w miejsca z nieco szybszym nurtem, powalonymi drzewami i wypłyceniami. Chcąc dojechać do stanicy Wrzosy - w Czechyniu należy odbić w lewo, w kierunku drogi gruntowej, z charakterystycznym znakiem informującym nas o wjeździe na teren rezerwatu. Tuż obok niego znajduje się też szczegółowy regulamin zachowania na tym terenie. Po kilku kilometrach docieramy do drewnianego mostu nad Rurzycą - rzeczką łączącą jeziora Krąpsko Małe, Krąpsko Długie, jezioro Trzebieszki, Krąpsko Łękawe, Krąpsko Radlino oraz Dębno. To raj dla kajakarzy, w którym można spłynąć lub pomaszerować śladami papieża Jana Pawła II. 

Ojciec Święty wypoczywał tu 43 lata temu, z grupą krakowską. W miejscu, gdzie odprawiał mszę świętą - do dziś stoi usytuowany przez jego przyjaciół kamień upamiętniający to wydarzenie, oraz drewniany krzyż z wrysowanymi wiosłami. Nieopodal papieskiego kamienia krzyżują się ze sobą szlaki piesze i rowerowe prowadzące do miejscowości położonych wzdłuż wspomnianych kilku jezior.

Nocleg pod namiotem w okolicy jest możliwy w stanicy Wrzosy - niegdysiejszej stanicy harcerskiej, którą zawiaduje dziś nadleśnictwo Płytnica. To kameralne miejsce, w którym liczba turystów jest ograniczona do stu. Przez leśniczych jest nazywane "głuszą cywilizacyjną", bo na jej terenie trudno o zasięg jakiejkolwiek sieci komórkowej. To idealne miejsce do wypoczynku z dala od cywilizacji, nad wodą i w blasku płomieni ogniska, które można rozpalić w kominku pod tamtejszą wiatą. Do dyspozycji turystów są też sanitariaty i otwarte tam niedawno centrum edukacji leśnej. 


Opracowanie: