Meczem z Petrą Kvitovą Agnieszka Radwańska rozpocznie dziś udział w turnieju WTA Championships w Stambule. Pula nagród w zawodach kończących sezon po raz kolejny wzrosła - w tym roku sięga 6 milionów dolarów.

Przed startem turnieju tenisistki tradycyjnie już w pięknych słowach mówiły o rywalizacji w najlepszym możliwym gronie. W Stambule zobaczymy tylko zawodniczki z pierwszej dziesiątki rankingu. Trudno jednak ukryć, że oprócz prestiżu w Stambule bardzo ważne są pieniądze.

Już zawodniczka rezerwowa za sam przyjazd do Turcji otrzyma 50 tysięcy dolarów, a tenisistka, która rozegra trzy mecze grupowe i nie zakwalifikuje się do fazy play off może liczyć na grubo ponad 100 tysięcy. Warto jednak postarać się o dobry wynik, bo triumfatorka zawodów - przy założeniu, że nie przegra żadnego meczu - zarobi 2,1 miliona.

Turniej w Stambule tradycyjnie zacznie się rywalizacją w dwóch grupach. Agnieszka Radwańska w grupie czerwonej zagra z Sereną Williams, Petrą Kvitovą i Andżeliką Kerber, w białej znalazły się Wiktoria Azarenka, Na Li, Sara Errani i Jelena Janković. Dwie najlepsze zawodniczki awansują do półfinałów. Decydujący mecz odbędzie się w najbliższą niedzielę.

(MRod)