Jerzy Janowicz pokonał Argentyńczyka Carlosa Berlocqa 6:1, 6:4 i awansował do drugiej rundy turnieju tenisowego ATP World Tour na twardych kortach w Winston-Salem (pula nagród 598 260 dol.).

Zwycięstwo w pierwszym secie poniedziałkowego meczu przyszło Janowiczowi bardzo łatwo. Zajmujący 52. miejsce w rankingu ATP łodzianin lepiej od sklasyfikowanego o 11 pozycji niżej Berlocqa radził sobie z własnym podaniem oraz dobrze returnował.

W drugiej odsłonie Argentyńczyk postawił już znacznie trudniejsze warunki. Bardziej zaryzykował serwisem, przez co zanotował wprawdzie cztery podwójne błędy, ale też dołożył pięć asów. Wymiany w poszczególnych gemach były znacznie dłuższe i bardziej zacięte niż w inauguracyjnej partii. Kluczowe okazało się przełamanie, które padło łupem Polaka przy stanie 1:1. Później każdy z tenisistów wygrywał przy własnym podaniu. Janowicz mógł świętować sukces już po dziewiątym gemie, bowiem prowadził w nim 40:0, ale zmarnował wszystkie cztery piłki meczowe. W kolejnym zakończył mecz, nie tracąc przy tym punktu.

23-letni Polak po raz drugi w karierze zmierzył się ze starszym o siedem lat rywalem. Dwa lata temu pokonał go w turnieju w Moskwie. W pojedynku o awans do 1/8 finału jego rywalem będzie rozstawiony z numerem szóstym Joao Sousa.

W imprezie w Winston-Salem, będącej ostatnim sprawdzianem dla tenisistów przed wielkoszlemowym US Open, zagra także para polskich deblistów. Marcin Matkowski i Mariusz Fyrstenberg wrócili do wspólnych występów, po tym jak w dwóch ostatnich turniejach grali z zagranicznymi partnerami.