Liderka rankingu tenisistek Iga Świątek w ćwierćfinale turnieju WTA w Indian Wells zmierzy się dziś z Caroline Wozniacki. To będzie ich drugie spotkanie na korcie, ale od poprzedniego minęło ponad 4,5 roku. Tym razem to Polka jest zdecydowaną faworytką – uważa ekspert tenisowy Dawid Celt.

Dawid Celt w rozmowie z Patrykiem Serwańskim z redakcji sportowej RMF FM powiedział, że forma naszej zawodniczki jest stabilna. Iga gra dobrze, stabilnie. Do tego momentu bardzo dobrze sobie radzi - podkreślił.

22-letnia raszynianka powiedziała, że kort jej sprzyja, ponieważ dobrze oddaje rotację. Co to oznacza?

Iga nadaje piłkom dużo awansującej rotacji, używa dużo tzw. spina. Niektóre zawodniczki grają bardzo płasko. Jak piłka leci, to w powietrzu można czytać jej napis. Natomiast Iga nadaje piłce dużo rotacji awansującej i ona po koźle mocno odbija się do góry - tłumaczy kapitan kobiecej reprezentacji.

To będzie ich drugie spotkanie na korcie. Od poprzedniego minęło jednak ponad 4,5 roku.

Wtedy Iga była na początku swojej kariery. Dla niej zderzenie z Caroliną było ogromnym przeżyciem. Nagle przyszło jej się zmierzyć z tenisistką, którą większość swojego życia oglądała w telewizji. Dzisiaj będziemy mieli całkiem inne spotkanie. Iga jest zdecydowaną faworytką tego meczu - mówi Celt.

"Wozniacki musi wspiąć się na wyżyny swoich możliwości, aby stoczyć normalny mecz z Igą"

Jak dodaje, Wozniacki ma inne cele niż 10 czy 15 lat temu. Będzie starała się wykorzystać swoje doświadczenie, będzie starała się wykorzystać to, że nie jest faworytką tego meczu. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że musi wspiąć się na wyżyny swoich możliwości, aby stoczyć normalny mecz z Igą. Ale Iga jest zdecydowaną faworytką - mówi komentator.

Aż 17 razy w swojej karierze z Caroliną Woźniacką mierzyła się Agnieszka Radwańska. Jej trenerem był Tomasz Wiktorowski, obecnie pracujący z Igą Świątek. Doświadczenie trenera może pomóc, ale Dawid Celt zwraca uwagę na ważny aspekt.

Przede wszystkim zmieniła się podopieczna Tomka. On ma całkiem inną teraz zawodniczkę do prowadzenia, z całkiem innymi atutami, z całkiem innym tenisem, więc to jest kluczowe. Natomiast oczywiście zna doskonale Carolinę, bo wielokrotnie oglądał (jej mecze - przyp. red.) z bliska, było mnóstwo wspólnych treningów na przestrzeni kilku czy kilkunastu ostatnich lat - zaznaczył.

Świątek w 1/8 finału wyeliminowała Julię Putincewą z Kazachstanu. Mecz praktycznie pozbawiony był historii. Od stanu 1:1 w pierwszym secie podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego wygrała osiem gemów z rzędu. W efekcie pierwsza partia zakończyła się jej zwycięstwem 6:1, a drugą zaczęła od prowadzenia 3:0. Kazaszka zdołała ugrać jeszcze dwa gemy, a co ciekawe, oba przy serwisie Polki. Przełamania na nic się jednak zdały, skoro nie potrafiła utrzymać własnego podania.

Początek spotkania o godz. 20:30.