Iga Światek i Hubert Hurkacz rozegrają dziś pojedynki 1/8 finału Wimbledonu. Szanse naszych zawodników w rywalizacji na londyńskiej trawie ocenił dla nas były tenisista Mariusz Fyrstenberg. Iga Światek zmierzy się o 12:00 z Tunezyjką Ons Jabeur. Hurkacz popołudniu zagra z Rosjaninem Daniłłem Miedwiediewem.

Emocje rozpoczną się od pojedynki Igi Świątek z Tunezyjką Ons Jabeur. Ta zawodniczka niedawno wygrała rozgrywany także na trawie turniej w Birmingham. W Londynie pobiła już swoje najlepsze rezultaty z poprzednich sezonów. Na Wimbledonie nigdy nie dotarła tak daleko.

Jabeur wygrała w Londynie z Muguruzą, która świetnie czuje się na trawie. Ta Tunezyjka naprawdę potrafi grać w tenisa. Z Igą jest tak, że wszystko od niej zależy. Ona ma taką siłę gry, taką siłę przebicia, że jeśli ma słabszy moment to może mieć problemy, ale wszystko ma w swoich rękach. Jej serwis, agresywność będą decydujące. To ona powinna dyktować warunki na korcie. Rozwija ciągle swoją agresywność a w tenisie to jest droga na szczyt. To będzie taki podchwytliwy mecz. Ważny będzie początek, złapanie dobrego rytmu. Jeśli to się Idze uda to nie będą się o nią w ogóle martwił - mówi były tenisista Mariusz Fyrstenberg.

Zdaniem doskonałego deblisty trudniejsze zadanie czeka Huberta Hurkacz, który popołudniu spotka się na korcie z wiceliderem rankingu ATP Daniłłem Miedwiediewem.

Miedwiediew dobrze czuje się na trawie. To prawda, ze dotychczas Hurkacz łatwo pokonywał swoich rywali, ale pamiętajmy, że czasami dobrze wygrać jakiś trudny mecz jak w przypadku Rosjanina. Miedwiediew ma już tą zbroję tych kilku przegranych serwisów, kilku wygranych break-pointów. Ma za sobą pięciosetowy mecz i to też jest bardzo ważne. Gdyby grali dzień po dniu to miałoby to jakiś wpływ na fizyczną formę Rosjanina, ale za nami dzień przerwy. Pokonanie takiego zawodnika jak Marin Cilić mimo wyniku 0:2 to dobre sprawdzenie na tak dużym turnieju. Hubert poza pierwszą rundą jeszcze się nie spotkał z jakimś kryzysowym, trudnym momentem na tym turnieju - mówi Fyrstenberg.

Mimo wszystko Fyrstenberg widzi szansę na zwycięstwo tenisisty z Wrocławia. Hubert nie jest faworytem, ale jest w stanie go pokonać. Przypomnę tylko, że Polak naprawdę świetnie gra na tym Wimbledonie. Bardzo dobrze serwuje i wygrywa dużo punktów samym serwisem. Widać u niego jak bardzo pcha się do przodu. Gra coraz bardziej agresywnie, cały czas się rozwija. Dużo będzie zależało od jakości serwisu Huberta. Zawsze przeciwko mocnym rywalom serwuje się trudniej. Zdajesz sobie po prostu sprawę, że musisz być bardzo precyzyjny a wtedy zdarzają się błędy - powiedział.

Mariusz Fyrstenberg zwraca także uwagę na specyfikę gry Miedwiediewa, która szczególnie na trawiastej nawierzchni jest bardzo nieprzyjemna dla rywali. Miedwiediew gra piłki płasko. Co jest jego bardzo mocną stroną jeśli chodzi o trawę. Na takiej nawierzchni piłki się bardzo nisko odbijają a po takim płaskim zagraniu piłka będzie jeszcze niżej. To bardzo niewygodne dla zawodnika odbijającego piłkę - mówił.

Opracowanie: