Prześladowania chrześcijan na świecie, nadużycia wobec dzieci, kara śmierci i wizja ubogiego Kościoła dla ubogich - to tematy rozważań Drogi Krzyżowej w rzymskim Koloseum. Przewodniczył jej papież Franciszek.

Rozważania towarzyszące nabożeństwu napisał w tym roku na prośbę Franciszka emerytowany biskup włoskiego miasta Novara Renato Corti. W lutym 2005 roku wygłosił on ostatnie rekolekcje dla Kurii Rzymskiej za pontyfikatu ciężko już wtedy chorego Jana Pawła II.  

Zadanie niesienia krzyża podczas 14 stacji powierzono między innymi Syryjczykom i Irakijczykom. To wyraźne nawiązanie do dramatu trwających w ich krajach konfliktów i prześladowań chrześcijan na terenach samozwańczego kalifatu Państwa Islamskiego. Poza tym krzyż będą nieść Egipcjanie, Chińczycy, mieszkańcy Ziemi Świętej oraz włoskie rodziny, wśród nich jedna z sześciorgiem dzieci.   

Nowością tegorocznych rozważań była próba odgadnięcia myśli i odczuć Jezusa podczas jego męki. Po tych refleksjach następowała odpowiedź wiernych. Pierwsza z nich brzmiała: "Jesteśmy słabi w wierze. Grozi nam nawet, że zdradzimy Ciebie".

Wiele miejsca w rozważaniach poświęcono prześladowaniom chrześcijan: "Także w tych dniach są mężczyźni i kobiety, których się więzi, skazuje czy wręcz morduje tylko dlatego, że wierzą bądź angażują się na rzecz sprawiedliwości i pokoju".

Nie wstydzą się Twojego krzyża. Są dla nas godnymi podziwu przykładami do naśladowania - napisał bp Corti. Przywołał postać pakistańskiego ministra do spraw mniejszości, chrześcijanina Shahbaza Bhattiego, zamordowanego w 2011 roku przez talibów. Obecnie podejmowane są starania o beatyfikację polityka, który mówił o potrzebie "służenia chrześcijanom, potrzebującym i prześladowanym, żyjącym w muzułmańskim kraju".

W Koloseum odczytana została modlitwa o wsparcie dla prześladowanych i o to, by na świecie szerzyło się podstawowe prawo do wolności religijnej.

Tematem rozważań były też rodzinne dramaty oraz cierpienia matek, ojców, dzieci i dziadków. Refleksjom tym towarzyszyła modlitwa w intencji październikowego synodu biskupów na temat rodziny i o to, by jego uczestnikom przyświecały słowa psalmu: "Łaska i wierność spotkają się z sobą". 

Zwrócono także uwagę na szczególne miejsce i rolę kobiet oraz "geniusz kobiecy", który wspiera wspólnoty chrześcijańskie.
 
Stacji X, "Jezus z szat obnażony", towarzyszyły uwagi na temat upokorzenia i gwałcenia godności człowieka, a także nadużyć seksualnych wobec dzieci.  
 
Miłość, przez którą strzeżesz każdego stworzenia, skłania nas do myślenia o strasznych sytuacjach: o handlu ludźmi, o losie, jaki znoszą dzieci-żołnierze, o pracy stającej się niewolnictwem, o dzieciach i młodzieży okradzionych z samych siebie, zranionych w swej intymności, barbarzyńsko sprofanowanych - napisał włoski biskup, odnosząc się między innymi do skandalu pedofilii. Dodał następnie: "Pobudzasz nas, byśmy pokornie prosili o przebaczenie tych, którzy znoszą te zniewagi, i modlili się, aby w końcu obudziły się sumienia tych, którzy przesłonili niebo w życiu ludzi. Przed Tobą, Jezu, ponawiamy postanowienie, by zło dobrem zwyciężać".
 
W tekście Drogi Krzyżowej zawarto też pytania: "Kiedy zostanie zniesiona kara śmierci, nadal wykonywana w wielu krajach? Kiedy ustaną wszelkie formy tortur i brutalnego mordowania niewinnych ludzi?".
 
Na zakończenie rozważań pojawiło się w słowach do ukrzyżowanego Jezusa nawiązanie do wizji Kościoła papieża Franciszka: "Jesteśmy wezwani, by być Kościołem miłosierdzia. W Tobie - ubogim z wyboru - Kościół jest wezwany, by być ubogim i przyjacielem ubogich. Kiedy kontemplujemy Twoje oblicze, to nasze nie może się różnić od Twojego".

W przemówieniu na zakończenie Drogi Krzyżowej papież powiedział zwracając się do Jezusa: W Tobie sprzedanym i ukrzyżowanym widzimy nasze zwyczajne zdrady i codzienną niewierność, w Twoim oszpeconym obliczu widzimy brutalność naszych grzechów, okrucieństwo naszego serca i czynów. Franciszek zwrócił uwagę na dramat wszystkich ludzi porzuconych przez społeczeństwo, mieszkających na ulicach, padających ofiarami niechęci i obojętności. Następnie przypomniał o "braciach - prześladowanych, ścinanych i krzyżowanych za wiarę na naszych oczach i często przy naszym milczeniu". Nie możemy ustawać w prośbie o przebaczenie i w wierze w miłosierdzie Chrystusa - podkreślił.

(mpw)