Meczem z Telekomem Baku Chemik Police zakończy przed własną publicznością grupową rywalizację w Lidze Mistrzyń. Żeby liczyć się w walce o awans do dalszej fazy mistrzynie Polski muszą zdobyć komplet punktów w wieczornym meczu w szczecińskiej Azoty Arenie.

Meczem z Telekomem Baku Chemik Police zakończy przed własną publicznością grupową rywalizację w Lidze Mistrzyń. Żeby liczyć się w walce o awans do dalszej fazy mistrzynie Polski muszą zdobyć komplet punktów w wieczornym meczu w szczecińskiej Azoty Arenie.
Siatkarki Chemika Police / Marcin Bielecki /PAP

Wierzę, że o tym, czy awansujemy do kolejnej fazy rozgrywek, będzie decydował nasz ostatni mecz w Modenie - mówiła pod koniec stycznia rozgrywająca Chemika Joanna Wołosz.

Tego dnia jej zespół przegrał we własnej hali z mistrzyniami Włoch Imoco Volley Conegliano 2:3. Gdy dwa tygodnie później mistrzynie Polski wygrały rewanż z Conegliano 3:2, znów wróciła nadzieja na awans z drugiej pozycji.

Po czterech kolejkach na czele grupy A znajduje się inny włoski zespół Liu Jo Nordmeccanica Modena mający komplet zwycięstw i 11 pkt. Imoco Volley ma dwie wygrane i siedem pkt, Chemik dwa zwycięstwa i sześć pkt. By marzyć o awansie do dalszej fazy drużyna z Polic musi wygrać dwa ostatnie mecze i liczyć nie tylko na korzystne rezultaty innych spotkań w grupie A, ale także w innych grupach, bo awans oprócz zwycięzców otrzymają najlepsze ekipy z drugich miejsc.

Pierwszym krokiem do spełnienia marzeń Chemika musi być wygrana z Telekomem Baku za trzy punkty.

Pojedynki z Telekomem mogą mieć kluczowe znacznie. Kto wygra oba mecze z nimi może też wygrać rywalizację w naszej grupie - mówił przed rozpoczęciem rozgrywek grupowych trener Chemika Jakub Głuszak.

Pomylił się. Telekom, mimo iż w lidze azerskiej przegrał ledwie jeden mecz, w Lidze Mistrzyń okazał się dostarczycielem punktów dla wszystkich trzech pozostałych drużyn. W czterech meczach Azerki wygrały zaledwie jednego seta (z Liu Jo Nordmeccaniką). Chemiczki w Baku także triumfowały 3:0.

To był pierwszy taki mecz, w którym pokazałyśmy nasz pełen potencjał i poziom na jakim potrafimy grać" - stwierdziła Wołosz. Dodała: "Musimy wygrać dwa ostatnie mecze, aby myśleć o wyjściu z grupy".

Mistrzynie Azerbejdżanu, prowadzone przez Zorana Gajicia, w Szczecinie zagrają jedynie o prestiż. W drugim meczu tej grupy we włoskich derby w Treviso Conegliano powalczy z Modeną.

W ostatniej kolejce, którą zaplanowano na 28 lutego, Chemik pojedzie do Modeny, a Imoco do Baku. Gospodarzem final four tegorocznej Ligi Mistrzyń będzie Imoco Volley niezależnie od miejsca, jakie zajmie w rozgrywkach grupy A.


(mpw)